Chyba każdy, kto lubi rysować, prędzej czy później bierze na celownik kaktusy. To motyw modny, ładny i nietrudny. Dziś kaktusy namalujemy akwarelami.
Natura stworzyła mnóstwo odmian tych roślin, dzięki czemu w zasadzie nie ma ryzyka, że ktoś nam powie: „hej, prawdziwy kaktus tak nie wygląda!”. Kaktusy są z tego powodu świetne dla początkujących, a ja wybrałam je na temat dzisiejszego tutorialu, aby dać Ci okazję do dalszego oswajania zieleni.
Artykuł o zieleniach w akwareli.
Kolczaste grubasy
Zanim się zabierzemy za malowanie, troszkę teorii. Wszystkie kaktusy należą do grupy sukulentów. To rośliny, które rosną w rejonach, gdzie rzadko pada deszcz. Aby przetrwać okresy suszy, gromadzą wodę. Kaktusy magazynują ją w łodygach, a inne sukulenty w mięsistych liściach (np. aloes, agawa, „drzewko szczęścia” czyli grubosz) albo korzeniach.
Ojczyzną kaktusów są obie Ameryki; obecnie można je spotkać w stanie dzikim wszędzie tam, gdzie jest ciepło. Są także popularnymi roślinami doniczkowymi. Większość rozpoznamy na pierwszy rzut oka po pękatym kolczastym korpusie.
Jak wygląda kaktus?
Pomijając nietypowe (na przykład złożone z płaskich członów kaktusy wielkanocne i bożonarodzeniowe czy bezkolcowe pejotle), kaktusy składają się z:
- korpusu (pędu), często w kształcie kuli lub kolumny;
- areoli. Kolce nie rosną na kaktusach jak popadnie, lecz wyrastają z miejsc zwanych areolami. Na zdjęciu poniżej świetnie widać areole u kaktusa na samym środku;
- cierni czyli kolców. Zazwyczaj są proste i przypominają igły, ale mogą też być haczykowate. Niektóre kolce są delikatne jak niteczki albo piórka;
- żeber. Wiele gatunków kaktusów ma korpusy podzielone na pionowe człony, zazwyczaj o ostrych krawędziach, na których umieszczone są areole. Żebra bywają głębokie i płytkie, wąskie i szerokie. Kaktusy z żebrami widać na zdjęciu poniżej na górze, na środku i po prawej;
- brodawek. Niektóre kaktusy zamiast żeber mają małe segmenty, przez co ich powierzchnia przypomina ananasa. Kaktusa z brodawkami widać na zdjęciu poniżej z lewej strony;
- kwiatów. Kaktusy zazwyczaj mają duże, przepiękne kwiaty. Podobnie jak kolce, wyrastają one z areoli.
Który kaktus namalować?
Mam w domu tylko jednego marnego kaktusika, postanowiłam więc roślin tych poszukać w Internecie. Przy okazji sporo się o nich dowiedziałam i… zakręciło mi się w głowie od form, kolorów, rozmiarów.
Po przejrzeniu wielu gatunków pod kątem ich „malowniczości”, wybrałam kilka, zwracając uwagę nie tylko na ciekawy kształt, ale i na kwiaty albo owoce. Kiedy rysujemy to, co nam się podoba, do czego mamy osobisty stosunek – praca daje większą radość, a rezultat jest bardziej satysfakcjonujący.
Portret opuncji
Spośród 120 gatunków opuncji najbliższa mojemu sercu jest figowa, bo nieraz jadłam jej smakowite owoce, a kiedy mieszkałam na Gran Canarii kilka dorodnych egzemplarzy tego kaktusa rosło w moim ogródku. Pochodzi z Meksyku, gdzie uchodziła za roślinę świętą. Już w XV wieku członkowie wyprawy Kolumba przywieźli ją do Europy i obecnie nietrudno ją napotkać w krajach śródziemnomorskich. Opuncja figowa dorasta nawet do pięciu metrów, pięknie kwitnie, a urody dodają jej kolorowe owoce zabawnie rozlokowane na płaskich owalnych łodygach. Owoce opuncji (tak zwane figi kaktusowe) są jednymi z najbogatszych w witaminę C; jadalne są także jej pędy.
Na powyższym rysunku przeanalizowałam budowę opuncji, wypisałam sobie także kilka ciekawostek o tym kaktusie, żeby go lepiej poznać. Podbudowana teoretycznie mogłam się zabrać do malowania.
Tym razem nie rysowałam konturu czarnym cienkopisem czy tuszem. Leciutko naszkicowałam kaktusa beżową wodorozpuszczalną kredką (Raw Sienna Derwent Watercolour), potem całość pomalowałam jasną zielenią zmieszaną według mojego wzornika. Z lewej strony zaznaczyłam cień ciemniejszym odcieniem zielonego (Hooker’s green Renesansu), dzięki temu rysunek nie jest płaski. Do zieleni Hookera dodałam kroplę purpury (quinacridone lilac Białych Nocy), namalowałam nią także owoce. Kolce narysowałam czarnym cienkopisem Rystor Technic i białym tuszem Winsor & Newton (974 white).
Kaktusowe love
Ostrzegam – kiedy zaczniesz malować kaktusy, trudno będzie przestać. Uzależniają! 😉 Na powyższym rysunku możesz zobaczyć kilka egzemplarzy, które stworzyłam na potrzeby tego artykułu. Wybierałam kaktusy pięknie kwitnące, jak echinocereus czy echinopsis. Malując żebra wykorzystałam wiedzę z artykułu o dyniach, to znaczy zaciemniłam miejsca, gdzie segmenty łączą się ze sobą, a rozjaśniłam ich wystające krawędzie. Dzięki temu uzyskałam wrażenie trójwymiarowości. Niektórym kaktusom dodałam doniczki – uważam, że najlepiej do nich pasują brązowe, z terakoty.
Gdzie szukać kaktusowych inspiracji? Zawsze zachęcam do malowania z natury, więc jeśli masz w domu ładnego kaktusa, dokładnie mu się przyjrzyj ze wszystkich stron, zastanów się nad jego kształtem i kolorem, a potem spróbuj go uwiecznić. Na tej stronie znajdziesz pięknie rozkwitające kaktusy, a tu jest mnóstwo zdjęć kaktusów i sukulentów. Jeśli chcesz zobaczyć, jak z malowaniem tych roślin poradzili sobie inni artyści, zapraszam na mojego Pinteresta.
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, zajrzyj do innych akwarelowych tutoriali i do wpisu
Uwielbiam Twojego bloga! Dziękuję za porady dotyczące akwareli, na pewno się przydadzą 🙂
Dziękuję i polecam się na przyszłość 😉
Pozdrawiam!
Ja tylko chciałam napisać, że na Pani wielki talent. Podziwiam po cichu od dawna. Życzę zdrowia i sukcesów
Mario, dziękuję serdecznie za miłe słowa!
Pozdrawiam cieplutko:)
Wspaniały blog! Czytam i czytam już od kilku dni. Zawsze kochałam piór ai pismo odręczne. Piszę tak sobie, malo mam okzji do pisania odręcznego, ale mary mi sie nauka kaligrafii. Na poczatku chciałam kupowac brushpeny itp, ale blog powoli systematyzuje to, co wiem, i już wiem, że powinnam zacząc od ołówka. mam ołówek, zeszyt, zwykły w kratkę i… nie wiem co dalej. jest tu tyle wartościowej wiedzy, że nie wiem od czego zacząć. Czuję, ze czekają mnie dlugie godziny pisania i czytania 🙂
Bardzo się cieszę, że blog Ci przypadł do gustu. Jeśli zainteresował Cię brush lettering, to jest na blogu specjalny zbiorczy wpis http://sierysuje.pl/brush-lettering-w-pigulce/ który – mam nadzieję – pomoże w decyzji, od czego zacząć 🙂
Powodzenia!
meeega
🙂
Ja również dziękuję za tutorial. Dzięki tobie zaczęłam malować. Plan na weekend to kaktus. Trzymaj kciuki.
Cieszę się, że Cię natchnęłam do malowania. Czy udało się coś zdziałać w weekend?
Pozdrawiam
Witam. Świetnie pokazany temat, bardzo mi bliski. Kaktusy kolekcjonowałam zawsze, do czasu przeprowadzki. Aż tu taka gratka. Nie mogę już hodować ale mogę rysować. To jest to. Dzięki za taki temat.
Niestety, znam ten ból, w ostatnich latach kilka razy się przeprowadzałam i niestety straciłam przy okazji większość moich kwiatków doniczkowych 🙁 Ale masz rację, możemy to sobie zrekompensować malując je!
Pozdrawiam serdecznie 🙂