W poprzednim wpisie pokazałam, czym wyróżnia się mój podręcznik „Italik. Pisz ładniej” pod względem szaty graficznej. Dziś opowiem, co znajdziesz w środku. Zajrzyj do wnętrza mojej książki!
Kiedy tylko wpadłam na pomysł stworzenia podręcznika ładnego pisania, postanowiłam że będzie nie tylko wartościowy merytorycznie, ale także wygodny do czytania, z dobrym papierem, ładny. Aby korzystanie z niego było przyjemnością. Była to jedna z przyczyn wydania książki w self publishingu – chciałam mieć kontrolę nad każdym etapem jej powstawania.
Tak wygląda okładka mojej książki – to mockup, bo fizycznie „Italik. Pisz ładniej” właśnie się drukuje. Kiedy tylko będę ją miała w rękach, zrobię sesję fotograficzną i dokładnie Wam pokażę, jaka jest ładna.
Ponieważ sama przeczytałam wiele artykułów osób, które samodzielnie wydawały i sprzedawały swoje książki, postanowiłam także o tym napisać. Moi Czytelnicy są zapewne ciekawi, jak przebiegał proces wydawniczy podręcznika „Italik. Pisz ładniej”.
Mamy lipiec – najwyższy czas, aby napisać, co się dzieje z moim podręcznikiem ładnego pisania. W dzisiejszym wpisie przedstawię harmonogram: co już jest zrobione, co jeszcze przed nami i kiedy książka „Italik pisz ładniej” trafi w Wasze ręce. Wyjaśnię także, skąd się wzięło opóźnienie w wydaniu.
Pisma ozdobne – takie jak uncjała, minuskuła karolińska, italika, gotyk (rotunda, szwabacha, fraktura, bastarda), rondo – wymagają użycia ściętej końcówki, mniej lub bardziej szerokiej. Oprócz tradycyjnych stalówek na obsadce można sięgnąć po nowocześniejsze przybory – opowiem o nich w dzisiejszym artykule.
Podręcznik ładnego pisania italikiem będzie książką interaktywną. Przygotowuję dla jej Czytelników specjalną zahasłowaną stronę, którą nazwałam Strefą Czytelnika. Co na niej znajdą?
Zmieniamy fryzury, prace, styl ubierania się, grono znajomych – rzeczy, z których nie jesteśmy zadowoleni. Dlaczego więc męczyć się z charakterem pisma, jeśli się nam nie podoba? Ja swój zmieniłam dwa razy!
Wpis o oszukanej kaligrafii spotkał się z ciepłym przyjęciem i jest tak często przez Was czytany, że postanowiłam wrócić do tematu. Tym razem jednak pokażę faux calligraphy w innym stylu.