Kolorowe cienkopisy należą do podstawowych przyborów papierniczych. Używają ich uczniowie, pracownicy biur i, rzecz jasna, miłośnicy planowania w Bullet Journalu. Które cienkopisy warto kupić, jakie nowości ostatnio się pojawiły, jak cena ma się do jakości – zapraszam do lektury!
W dzisiejszym artykule opowiadam o kolorowych cienkopisach na bazie wody. Można nimi pisać, rysować lub kolorować. W odróżnieniu od wodoodpornych (pisałam o nich w oddzielnym poście) rozmazują się one w kontakcie z farbami akwarelowymi. Nie zawsze dobrze współpracują z zakreślaczami, najlepiej odczekać kilka godzin aż cienkopis dobrze wyschnie zanim ich użyjesz.
Kolorowe cienkopisy Staedtler
Staedtler Mars jest firmą niemiecką z siedzibą w Norymberdze. Założył ją w 1835 roku Johann Sebastian Staedtler, producent ołówków. Szczycąc się wieloletnią tradycją, firma idzie z duchem czasu: na fali mody na kolorowanki dla dorosłych stworzyła linię cienkopisów we współpracy ze znaną autorką takich książeczek – Johanną Basford (autorką „Tajemnego ogrodu”). Ma także w ofercie zestaw pastelowy, popularny wśród miłośniczek bulletjournalingu.
Triplus S 334
Najpopularniejsze kolorowe cienkopisy Staedtlera to Triplusy o szarej, trójkątnej w przekroju obudowie z delikatnymi prążkami. Te cienkopisy dają linię grubości 0.3 mm (a więc bardzo cienką) i nawet pozostawione bez zamknięcia na kilka dni nie wysychają. Ich filcowa końcówka jest zabezpieczona metalową tulejką. Do wyboru jest 48 kolorów. Triplusy można kupować na sztuki lub w zestawach (np. pastele albo neony). Można je dostać od ok. 3 zł.
Triplus Broadliner 338
Cienkopisy o grubszej (0.8 mm) końcówce, wzmocnionej metalową tulejką. Kolorowa oprawka. Do wyboru 10 kolorów.
Kolorowe cienkopisy Stabilo
Schwan-Stabilo to również niemiecki producent, działający od wielu lat. Firma powstała w Norymberdze w 1855 roku i początkowo również wytwarzała ołówki. Dziś jest producentem artykułów papierniczych i kosmetyków.
Point 88
Najpopularniejszy cienkopis tej firmy ma pomarańczową, heksagonalną obudowę w białe pionowe paski. Jego końcówka jest dla wzmocnienia oprawiona w metal. Kreśli linię grubości 0.4 mm. Pozostawiony bez skuwki, długo nie wysycha. Można go kupić w 30 kolorach, także pastelowych, od ok. 1,20 zł, na sztuki i w zestawach.
Stabilo Point 88 Mini to wersja z krótszą oprawką, wygodna dla dzieci lub do torebki, dostępna w 20 kolorach.
Pen 68
Cienkopisy o grubszej końcówce (1 mm), niezabezpieczonej metalem. Do wyboru 46 kolorów (w tym sześć fluorescencyjnych). Również występują w krótszej wersji Mini (15 kolorów).
Sensor
Cienkopisy dające bardzo cienką (0.3 mm) linię, z końcówką wzmocnioną metalową tulejką, wyjątkowo odporną na nacisk. Osiem kolorów do wyboru. Kolorowa oprawka ozdobiona białymi, poziomymi paskami.
Kolorowe cienkopisy Rystor
Polską firmę Rystor założył w 1968 roku Ryszard Stachowicz – była jedynym naszym producentem pisaków kreślarskich.
RC-04
Cienkopisy Rystor z końcówką wzmocnioną metalową tulejką dają linię o grubości 0.4 mm. Mają żółtą oprawkę z czworokątną, kolorową skuwką. Pozostawione bez zamknięcia, nie wysychają przez wiele dni. Dostępne w 30 kolorach. Można je kupić od około 1,50 zł, pojedynczo i w zestawach.
Kolorowe cienkopisy Maped
Francuska firma Maped (Manufacture d’Articles de Précision Et de Dessin) powstała 70 lat temu. Produkuje przybory papiernicze np. długopisy, temperówki, gumki, linijki, dziurkacze.
Graph’Peps
Cienkopisy w 20 kolorach, z końcówką dającą linię szerokości 0.4 mm, wzmocnioną metalem. Trójkątna oprawka z kolorową skuwką. Do kupienia od ok. 2,30 zł.
Kolorowe cienkopisy Schneider
Niemiecka firma działająca od 1938 roku jako producent śrub, po wojnie zajęła się wytwarzaniem wkładów do długopisów. Dziś Schneider oferuje także markery, flamastry, zakreślacze i notesy.
Topliner 967
Cienkopis z oprawioną w metal filcową końcówką o grubości 0.4 mm. Oprawka okrągła, czarna z kolorową skuwką. Po otwarciu tusz nie wysycha przez kilka dni. Do wyboru 10 kolorów. Cena zaczyna się od ok. 2 zł.
Cienkie końcówki brush penów i zakreślaczy
Korzystając z pędzelkowej końcówki brush penów (np. Tombow Dual i Kuretake ZIG Art & Graphic Twin) czy zakreślaczy (np. Iconic Le Stylo Feutre), zapominamy o cieńszej końcówce. Z powodzeniem można jej używać do pisania i kolorowania (w przypadku brush penów Tombow do wyboru jest aż 96 odcieni!).
Porównanie kolorowych cienkopisów
Jeśli szukasz cienkopisu do pisania, najlepszy będzie z końcówką wzmocnioną metalem. Takie cienkopisy są polecane do kreślenia linii przy linijce i szablonach oraz reklamowane jako wyjątkowo wytrzymałe. Do kolorowania śmiało możesz użyć cienkopisów bez wzmocnienia.
Pod względem liczby kolorów liderem jest Staedtler, cenowo rządzi nasz polski Rystor. U Stabilo podoba mi się, że modele point 88 i Pen 68 występują w tych samych kolorach; ponieważ różnią się grubością końcówki, można ich używać w duecie, na przykład jednego do pisania, drugiego do rysowania. Warto przyglądać się nowościom – bardzo ciekawą propozycją jest Sensor Stabilo, daje naprawdę cieniutką linię, a końcówka jest superwytrzymała.
Na zdjęciu powyżej jest osiem kolorowych cienkopisów z mojej kolekcji – możesz ocenić ich wygląd zewnętrzny, a na zdjęciu poniżej zobaczyć jak piszą. Wszystkie poza Stabilo Pen 68 mają końcówkę z metalową tulejką.
Moje kolorowe cienkopisy
Wszystkie opisane cienkopisy mam w domu i korzystam z nich na co dzień. Używam ich zarówno do pisania, jak i do kolorowania liter w nagłówkach mojego BuJo. Przez wiele miesięcy najchętniej używałam Rystorów – są tanie, dostępne w osiedlowym papierniczym i mają duży wybór kolorów. Minusem jest niezgodność koloru skuwki z barwą tuszu, niekiedy różnica jest spora. Ostatnio częściej sięgam po duży komplet Staedtlera (sygnowany przez Johannę Basford) – kolory są bardzo żywe, a trwałość końcówki bez zarzutu. Lubię też pastelowy zestaw Stabilo. Mniej znane Mapedy i Schneidery chętnie poznam bliżej, w tej chwili mam po jednym cienkopisie i spisują się bardzo dobrze. Maped ma, podobnie jak Triplusy Staedtlera, oprawkę trójkątną i jest to w moim przypadku ulubiona opcja pod względem wygody trzymania w ręku.
A jakich kolorowych cienkopisów Ty najchętniej używasz? Też masz ich sporo, czy stawiasz na minimalizm? Na co zwracasz uwagę przy ich wyborze? Daj znać w komentarzu! A wpisem podziel się z innymi klikając w ikonkę poniżej – przyda się przy wyborze nowych cienkopisów. 🙂
„Niezabezpieczonej” to poprawna forma.
Racja! Dzięki za czujność, miłego dnia:)
Mam zestaw Rystorów ale niestety okazało się że ciemne kolory przebijają w moim kalendarzu. Masz może pomysł które będą delikatniejsze, czy to problem zbyt cienkich kartek moleskine? Z góry dziękuję za radę:)
W moim pierwszym teście notesów był kalendarz Moleskine i Rystory w nim nie przebiły (ma gramaturę 70 g). Może spróbuj pastelowe odcienie?
Agato, wiem że stary post ale co byś poradziła osobie, która chce pisać cienkopisem (bo ładniej pismo wygląda niż długopisem), ale przy korzystaniu ze Stabilo Point 88 ma wrażenie,że metalowa obudowa przeszkadza i cienkopis trzeba trzymać niemal pionowo by cokolwiek napisać.
Ola, niestety te metalowe obudowy mają wszystkie cienkopisy – jeśli ich nie ma (jak w Stabilo Point 68), to są grubsze jak flamastry. Ja mam taki problem, że wbijam wkład do środka w tego typu pisakach, chyba za mocno je przyciskam… I dzieje się tak we wszystkich 🙁
Ewentualnie może Staedtler Triplus lub Stabilo Sensor? Wydają mi się wygodniejsze do pisania.
A może pióro wieczne, próbowałaś?
Piórem pisałam głównie w podstawówce, jakieś 30 lat temu. Potem wracałam co jakiś czas i w liceum, i na studiach. Od dawna nie piszę, szybkość wzięła górę, ale czasem mam kłopot z odczytaniem : co ja miałam na myśli?? (powiązane ze zbyt skrótowym opisywaniem zadań i problemów). Pisałam piórem tzw. chińskim z bardzo cienką stalówką. Ach ta poezja nabierania atramentu przyciskiem i wycierania stalówki. Naboje choć wygodniejsze to nie to samo.
Spróbuję znaleźć w sklepie i popisać polecanymi przez ciebie cienkopisami. Dziękuję.
Ja w piórach jestem zakochana, wróciłam do nich po latach 🙂 I właśnie te nabierane z buteleczki, ze względu na ilość kolorów do wyboru. Już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, a na Dniu Pióra odkryłam atramenty ze złotymi i srebrnymi drobinkami!
Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden cienkopis, mam go od kilku dni – Faber-Castell PITT Artist Pen z końcówką S. Przetestowanie w sklepie to chyba najlepszy pomysł, pozdrawiam i daj znać, czy coś wybrałaś i jak się sprawuje. Pozdrawiam!
Witaj,
Czy zrobisz post o estetycznych sposobach na prowadzenie zeszytów z użyciem cienkopisów/kredek?
Myślę, że coś takiego może zainspirować wiele osób :))
Pozdrawiam
Myślisz o szkolnych zeszytach czy o Bullet Journalu? Ciekawy pomysł, zapisuję sobie 🙂
Ja bym chętnie przeczytała coś takiego o zeszytach szkolnych 🙂
Takie zestawienie? Nie wiem, czy dałoby się to sensownie zrobić, bo oferta jest ogromna. Ale zapisuję pomysł i pomyślę, dzięki za komentarz!
Nie przepadam za Stabilo, końcówki niszczą się szybciej niż w Staedtler’ach i Rystor’ach
Mam je od niedawna, więc trudno mi powiedzieć, jak jest z trwałością końcówek, ale są zabezpieczone metalem.
A ja mam kilka Staedtlerów, kilka Stabilo, wybieram kolor a na firmę nie patrzę 😉
Tak też można, ja przedtem w zasadzie podobnie robiłam 🙂
Ja wpadłam w stabilo point 88 … i wciąż jeszcze mam mało kolorów 🙂 Dobrze, że nie są drogie 🙂 Dzięki Agato, te posty porównujące są niezwykle użyteczne.
Cieszę się, że są przydatne, bo lubię je robić 🙂 Ja Stabilo mam na razie pastele, podwójne kolory, bo point 88 i pen 68. Pointy piszą naprawdę cieniutko!
jak dla mnie Staedtler są najlepsze, chociaż drogie. Ale ja nie potrzebuję dużo, trzy cztery mi wystarczą
Przy takiej liczbie nie musisz patrzeć na cenę 🙂
Ja mam komplet Rystorów, jestem zadowolona, cena jest niska a jakość mnie zadowala.
Tak, cenowo nie mają konkurencji, a jakość jest bez zarzutu.
Próbowałam wielu, ale z wymienionych szare Staedtlery pozostają moimi ulubionymi, choć mam też trochę Rystorów i Stabilo. Ale najlepsze cienkopisy pod względem wszystkiego to dla mnie te z Faber Castell, szkoda, że się nie pojawiły.
Niestety nie mam jeszcze tych cienkopisów (Faber-Castell), kiedy wpadną w moje ręce, uzupełnię ten przegląd 🙂
Jeszcze z cienkimi końcówkami są zakreślacze Toru. W staedtlerze kolory też sobie odpowiadają – fineliner + broadliner + color (odpowiednik stabilo pen 68).
Toru jeszcze nie mam, chociaż wiele dobrego o nich czytam 🙂
I stabilo zrobiło odpowiednik Staedtler Broadlinerów – Stabilo point max. Chociaż nie do końca bo końcówkę ma bardziej jak pen 68 a nie jest point 88 tylko grubszy 😉
A ta końcówka jest metalowa czy nie? Bo broadliner ma metalową.
Jak w pen 68 – bez metalu.
Zdecydowałam się na polskie cienkopisy firmy Rystor. Do moich celów są całkowicie wystarczające. Wcześniej używałam Stabilo i były ok. Skusiłam się również na brush peny Tombow. Kupiłam na początek mały zestaw, jednak ich cena jest dosyć wysoka, więc na tych kilku poprzestanę. Teraz czekam na przesyłkę z Kuretake i mam nadzieję, że będą równie dobre.
A tak poza tym używam jeszcze zwykłych flamastrów z podwójnym zakończeniem, kupionych na Allegro.
Dla mnie najważniejsze jest żeby cienkopisy nie były drogie, bo używam ich wyłącznie do bujo.
Ja też bardzo lubię Rystory, przez wiele miesięcy mi wystarczały. Do pisania wolę cienkopisy z tym metalowym wzmocnieniem, bo dość mocno przyciskam pisak do papieru i zwykłe cienkie flamastry się szybko niszczą…