Im bliżej końca roku, tym czas bardziej przyspiesza; też tak macie? Mam nadzieję, że mimo to uda mi się na chwilkę przystanąć, aby nacieszyć się świętami. Tymczasem zapraszam na grudniową odsłonę cyklu siędzieje. Co ciekawego w tym miesiącu?
Wyspiański z Krakowem w tle
Duża gratka dla miłośników Stanisława Wyspiańskiego: krakowskie Muzeum Narodowe organizuje największą dotychczas w Polsce wystawę jego dzieł. Kuratorki imprezy chcą go pokazać jako twórcę bardzo wszechstronnego: malarza, rysownika, grafika, dramaturga, poetę i scenografa. A przy tym artystę związanego z Krakowem, czerpiącego z tego miasta natchnienie, ale i wywierającego na nie wpływ. Będzie można zobaczyć aż 500 dzieł mistrza – pastelowe obrazy, projekty witraży, mebli, scenografii.
Wystawa potrwa do 20 stycznia 2019.
Jak oni to robią
Kiedy zainteresuje mnie jakiś artysta, lubię nie tylko oglądać jego dzieła. Chcę wiedzieć jak wypracował swój styl, skąd czerpie natchnienie, jak wygląda jego pracownia i kim jest jako człowiek.
Książka „An Illustrated Life. Drawing Inspiration from the Private Sketchbooks of Artists, Illustrators and Designers” umożliwia zajrzenie do sketchbooków kilkudziesięciu rysowników. Wielu z nich „oficjalnie” tworzy zupełnie inne prace niż na co dzień, kiedy chwytają na szybko okruchy codzienności w szkicowniku czy wręcz na kawiarnianej serwetce.
Autorem książki jest Danny Gregory, o którym już pisałam na blogu, bo dzięki jego „The Creative License” zaczęłam rysować. Wśród artystów, których namówił na pokazanie prywatnych rysunków i podzielenie się swoimi historiami są Jane LaFazio, Cathy Johnson, Tommy Kane, Roz Stendhal i Prashant Miranda – nauczyciele w stworzonej przez Danny’ego wirtualnej szkole rysowania Sketchbook Skool, w której miałam przyjemność się uczyć.
Poznaj artystę – Tommy Kane
Podziwiam szkicującą w piorunującym tempie Liz Steel, ale sama muszę na spokojnie usiąść, przemyśleć kompozycję, przyjrzeć się perspektywie… Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie poświęcania jednej pracy kilku godzin czy wręcz dni. Tak pracuje Tommy Kane. Bierze mały stołeczek, wędruje do muzeum i przez osiem godzin rysuje szkielet dinozaura. Jego książkę „An Excuse to Draw” mogę oglądać godzinami, tonąc w szczególikach. Tommy to mistrz cross hatchingu, czyli kreskowania przecinającymi się liniami. Dodaje to rysunkom głębi i jest jego znakiem rozpoznawczym. Zajrzyj na stronę (link w notce wyżej) albo profil instagramowy artysty i zobacz, jak niesamowicie precyzyjne są jego prace.
Na zdjęciu widać moje rysunki wykonane kilka lat temu na kursie Tommy’ego. Biurko rysowałam ponad półtorej godziny, a kuchnię trzy – uff.
Wszystkiego kreatywnego!
Piątego grudnia mija rok od publikacji pierwszego wpisu na blogu. Szykuję specjalny post podsumowujący te 12 miesięcy, ale już teraz chciałabym Wam podziękować za odwiedzanie się rysuje, komentarze, maile, wsparcie i życzliwość. Cieszę się, że jesteście, czytacie, korzystacie z moich artykułów.
Życzę Wam cudownego grudnia i wspaniałych świąt, z odrobinką wolnego czasu na rysunkowo-kaligraficzne szaleństwa.
Wystawę Wyspiańskiego notuję w pamięci. Latem chciałabym dzieciom pokazać Kraków i Wieliczkę. Z dziadkami jeżdżą zagranice, ze mną zwiedzaja Polskę. I same nie umieja powiedziec co bardziej lubią 🙂 A do Krakowa od nas daleko – jak się wybierac to na dłużej z soldnym planem w ręku, bo rzeczy do zoabczenia mnóstwo.
Bloga znalazłam niedawno, lubię tu zaglądać 🙂
Cieszę się, że zaglądasz 🙂 My też jeszcze Krakowa nie zaliczyliśmy i mamy w planach na 2018 rok (z Zakopanem może, oczywiście Wieliczka koniecznie). Pozdrawiam!
Gratuluję małego jubileuszu i życzę kolejnych kreatywnych lat.
Dziękuję, trudno mi uwierzyć, że to rok – z jednej strony szybko zleciało, z drugiej wydaje mi się, że piszę tego bloga „od zawsze” 🙂
Gratulacje urodzinowe! Moim zdaniem jeden z najprzyjemniejszych blogów w sieci, jeśli chodzi o przystępne i merytoryczne wpisy, oprawę graficzną itepe.
Wow, aż się zarumieniłam, bardzo dziękuję – staram się 🙂 Pozdrawiam!
Pozdrawiam i gratuluję rocznicy – życząc jeszcze wielu takich rocznic 🙂
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam!
Gratuluję rocznicy! Blog jest tak profesjonalnie prowadzony, że miałam wrażenie, że istnieje od dawna 🙂
Rysunki wspaniałe, podziwiam cierpliwość do tych szczególików :).
PS. małe sprostowanko – wystawa z pracami Wyspiańskiego potrwa do stycznia 2019, nie 2018.
Dziękuję Małgosiu! (Za sprostowanie też, zaraz poprawię). Tak, to rok, mnie też wydaje się długo 😉 Pozdrawiam