Strona główna » AKWARELE – JAKIE WYBRAĆ NA POCZĄTEK?

AKWARELE – JAKIE WYBRAĆ NA POCZĄTEK?

sierysuje.pl akwarele na początek

W sklepach plastycznych jest coraz większy wybór akwareli. W kostkach, tubkach, nawet pisakach – które kupić, jakie kolory wybrać? Zapraszam do lektury poradnika dla początkujących.

Rysowanie codzienności w sketchbooku, czyli ten rodzaj malowania, który kocham i do którego namawiam, to najczęściej połączenie wodoodpornego cienkopisu i akwareli. Farby wodne są najwygodniejsze do tego rodzaju twórczości: łatwo się je miesza, prędko schną, nie wymagają śmierdzących rozcieńczalników czy skomplikowanego rozrabiania. Malowanie nimi nigdy nie jest nudne, bo do końca nie wiadomo, jaki efekt osiągniemy. Kolory łączą się ze sobą w sposób mniej lub bardziej nieprzewidywalny.

Dla studentów – dla artystów

Akwarele można – z grubsza – podzielić na dwie kategorie. Farby „dla studentów” (czasem rozróżnia się tu jeszcze „studenckie”, dla początkujących artystów student quality i typowo szkolne, dla dzieci) są tańsze, mniej napigmentowane. „Dla artystów”, profesjonalne (artist quality) mają intensywne czyste kolory.

Farby artystyczne zawierają więcej „cukru w cukrze” (czyli pigmentu w farbie) i mają większy wybór kolorów. W dniu, w którym zamieniłam szkolne akwarelki „guziczki” Crayola na farby profesjonalne, zrozumiałam jak czuje się kierowca, który przesiadł się z „malucha” do mercedesa. Większość firm ma w ofercie oba typy akwareli, np. Winsor & Newton sprzedaje farby Professional (dla artystów, 96 kolorów) i Cotman (studenckie, 40 kolorów).

Renomą cieszą się akwarele Winsor & Newton (Professional), Daniel Smith, Schmincke (linia studencka Akademie i profesjonalna Horadam), Sennelier, M. Graham, Daler Rowney. Niestety, niektórych nie można kupić w Polsce, a wszystkie są drogie (bywa, że jedna tubka kosztuje kilkadziesiąt złotych). Dobra wiadomość jest taka, że po 6-7 złotych za sztukę kupisz profesjonalne akwarele w kostkach Białe Noce (White Nights) rosyjskiej firmy Newska Palitra, o żywych nasyconych kolorach. Mamy także dwie polskie firmy produkujące akwarele: Karmański (założona w XIX wieku przez ucznia Jana Matejki) i Renesans. Farby te znajdziesz w sklepach dla plastyków.

Złota zasada rasowego sketchera głosi: „kup najlepsze farby, na jakie cię stać”. Zależnie od budżetu i dostępności zachęcam do wybrania akwareli profesjonalnych lub studenckich. Szkolne są dobre jedynie do pierwszych prób i testowania, czy malowanie to hobby dla Ciebie.

akwarele dla początkujących

Kostki czy tuby?

Masz do wyboru kilka postaci akwareli: w tubach, kostkach, szklanych buteleczkach i w pisakach. Do sketchowania najlepiej nadają się dwa pierwsze rodzaje.

Akwarele w tubach są zdaniem niektórych artystów lepsze, bo dają żywsze kolory. Moim zdaniem efekt na kartce w niedużym notesie jest porównywalny i decydują osobiste preferencje. Tubki są oczywiście wygodniejsze przy malowaniu obrazów o większym formacie. Ich minusem jest ograniczona żywotność – w długo nieużywanych pigment i spoiwo niekiedy rozwarstwiają się, a zakrętka potrafi przykleić się do tubki na amen. Bywa, że linie lotnicze robią problemy przy przewożeniu w bagażu podręcznym farb w tubkach – do kostek nie mają zastrzeżeń.

Akwarele w kostkach to moi ulubieńcy. Ich wadą bywa nadmierna twardość, niektóre trzeba solidnie spryskać wodą, aby dobrze oddawały kolor. Są bardzo wygodne w użyciu, a dużym plusem jest wydajność.

W praktyce większość sketcherów ma oba rodzaje farb i używa ich zależnie od okazji – tubki w pracowni, szczególnie kiedy malują coś większego, a kostki poza domem i na wyjazdach.

Buteleczki i markery

Akwarele w buteleczkach są płynne. Na kartkę nanosimy je pędzelkiem, pipetką, stalówką na obsadce, aerografem (przyrządem w kształcie pistoletu rozpylającym farbę). Przykładem płynnych akwareli są farby Ecoline Royal Talens, dostępne w odcieniach przezroczystych i kryjących. Wśród amerykańskich sketcherów dużą popularnością cieszą się płynne farby Dr. Ph. Martin’s Radiant Concentrated Watercolors w bardzo żywych, radosnych kolorach. Polska firma Renesans również produkuje płynne akwarele, Liquarel. Mam trzy kolory podstawowe (niebieski 120, magenta 130 i żółty cytrynowy 105) i bardzo je lubię za intensywność.

Akwarele w pisakach, jak Ecoline Brush Pen czy Winsor & Newton Water Colour Markers, to płynne farby wlane do markera z pędzelkową końcówką. Można nimi kolorować rysunki, świetnie się także sprawdzają w brush letteringu, czyli kaligrafii pędzelkowej.

akwarele jakie wybrać

Jakie kolory akwareli dla początkujących?

Czy zdecydujesz się na tuby, butelki, czy na kostki – możesz farby kupić w zestawie (np. 6, 12 czy 24 sztuki) albo pojedynczo. Samodzielne komponowanie swojej palety daje swobodę wyboru dokładnie takich barw, jakie będziesz używać. Absolutne minimum to trzy kolory (żółty, czerwony i niebieski), z których wyczarujesz, mieszając, dziesiątki innych. Ponieważ jednak czas lepiej spędzać na malowaniu niż na mieszaniu, zazwyczaj sketcherzy mają pod ręką co najmniej dziesięć farb. To zimne i ciepłe odcienie barw podstawowych plus kilka innych wedle gustu. Wybór zależy od tego, co najczęściej malujesz. Miłośnik natury będzie potrzebował więcej odcieni zielonego niż urban sketcher, który wybierze sepię, ochrę i sjenę, czyli barwy budynków w mieście.

Nazwa ta sama, odcień (u innego producenta) zupełnie różny – taka sytuacja zdarza się szczególnie przy kolorach składających się z kilku pigmentów (jak na przykład szary Payne’a Payne’s grey ). Bywa, że nawet jednopigmentowe farby (np. ultramaryna) też w różnych firmach wyglądają inaczej, dlatego tak niewygodne jest kupowanie akwareli przez internet. Jeśli masz w domu farby różnych producentów, koniecznie zrób wzornik dla porównania kolorów!

Symbole pigmentów znajdziesz na kostkach/tubkach, przykładowo kolor lemon (cytrynowy) z Białych Nocy  ma jeden pigment P.Y.3, a kolor golden (złocisty) zawiera dwa pigmenty: P.Y.3 i P.O.13.

Przykładowy zestaw na początek (ciepłe i zimne odcienie)

żółty: zimny odcień żółć cytrynowa (cadmium lemon), ciepły odcień żółć hanzeatycka (Hanza yellow)

czerwony: zimna magenta, ciepły szkarłat (scarlet red)

niebieski: zimny odcień błekit pruski (Prussian blue), ciepły ultramaryna

dodatkowe barwy: sjena palona (burnt sienna), umbra palona (burnt umber), szarość Payne’a (Payne’s grey), sepia, zielony (sap green).

akwarele jakie wybrać

Moja paleta akwareli

Paletę akwareli skomponowałam metodą prób i błędów, zbierając rady z internetu i podpytując doświadczonych sketcherów. Jest to wybór subiektywny i niedoskonały zapewne, choć dla mnie w tym momencie dobry. Do przechowywania kostek używam niedużego metalowego pudełka. Włożyłam do niego przyciętą tekturę, do której przykleiłam kostki. Niedawno zrobiłam w moim akwarelowym pudełku małą rewolucję i trzymam w nim teraz dwadzieścia kostek: żółć cytrynową cadmium lemon i żółć ciepłą Hanza yellow, wpadający w pomarańcz odcień golden, umbrę, umbrę paloną, sjenę, sjenę paloną, żółtą ochrę, brąz Mars brown, szarość Payne’a Payne’s grey, sepię, błękit pruski, ultramarynę, soczystą zieleń sap green, szkarłat, róż quinacridone rose, kadm czerwony, biel cynku, turkus i fiolet quinacridone lilac. Większość to farby Białe Noce, reszta Schmincke.

Moje nowe pudełko na akwarele i nieco zmieniony zestaw kolorów możesz zobaczyć tutaj.

Chcesz się dowiedzieć, jak „oswoić” swoje farby, nauczyć się je mieszać i jak wykonać wzorniki? Nie wiesz, gdzie i jak je przechowywać? Czym i na czym malować? W tym artykule zebrałam wszystko o akwarelach, co do tej pory napisałam na blogu.

Save

Save

Save

Save

Save

Save

Save

Save

Save

Save

Udostępnij:

51 komentarzy

  1. Paula pisze:

    Dzień dobry! Planuję zakup farb dla siostry, która marzy o rozpoczęciu przygody z akwarelami. Czy oferta, którą znalazłam jest dobra na sam początek? Czy lepiej skomponować paletę z kolorów zaproponowanych przez Panią? Dodam, ze siostra nie ma jeszcze żadnego doświadczenia z akwarelami 🙂

    • Agata
      Agata pisze:

      Paula, usunęłam linki do aukcji. Były to gotowe zestawy Białych Nocy. Ja jestem zwolenniczką kupowania pojedynczych farb i komponowania własnej palety, bo zazwyczaj jest tak, że niektóre kolory z takich zestawów leżą nieużywane. Niepotrzebna też moim zdaniem jest czarna farba – tradycyjnie nie używa się jej w akwareli (jest o tym artykuł na blogu).

      Jeśli jednak siostra dopiero przymierza się do malowania to skomponowany przez producenta komplet może się sprawdzić do oswojenia, polubienia akwareli. Później ewentualnie sama sobie podmieni kolory, np. doda więcej barw neutralnych, jeśli będzie malowała budynki, kamienie itp. Lub żywych jasnych barw, gdyby poszła w kierunku malowania kwiatów czy owoców. Sama marka Białe Noce jest bardzo fajna na początek, bo jakość jest profesjonalna, a ceny przyjemne. Mam nadzieję, że pomogłam, pozdrawiam!

  2. Dawid pisze:

    Agato czy możesz mi polecić jakiś dobry sklep internetowy gdzie będę mógł zaopatrzyć się w cały zestaw profesjonalny do akwarel (farby, papier, pędzle i itp.) , oraz będę w razie jakichkolwiek pytań porozmawiać ze sprzedawcą 🙂

    • Agata
      Agata pisze:

      Dawid, trudno mi jakis jeden konkretny polecić, bo nie mam ulubionego, kupowałam w kilku i właściwie zawsze byłam zadowolona, chociaż nigdy nie zasięgałam porad. Myślę, że większość tych sklepów prowadzą ludzie nieprzypadkowi i potrafią doradzić. Wspomniany niżej Matejko, Szał dla Plastyków, Tinta – może tam spróbuj?

      Pozdrawiam

    • Agata
      Agata pisze:

      Cotman to jest studencka linia W&N, więc są sporo tańsze od profesjonalnych. Na pewno nie są podrobione – żaden szanujący się sklep by sobie na to nie pozwolił, a Matejko to rzetelna firma. Możesz więc śmiało kupować, biorąc pod uwagę, że są to farby amatorskie, z tańszymi pigmentami.

      Pozdrawiam i miłego malowania!

  3. Natalia pisze:

    Witam, wpadłam na blog przypadkiem gdyż poszukuje tych farbek białe noce, chciałam kupić z jednego linku na alle drogo za 63 zł 24 sztuki ale widzę że są białe noce za 24 szt i po 120 zł więc zastanawiam się czy tamte to nie podróba? Czy służy Pani ewentualnym linkiem z którego można zakupić te odpowiednie i się nie zawieźć? Bardzo dziękuję pozdrawiam

    • Agata
      Agata pisze:

      Kostka po 2.5 zł to duża okazja, ale może ktoś sprzedaje nietrafiony prezent? Czy to aukcja prywatnej osoby? Nie słyszałam o podrabianiu Białych Nocy, ale może bezpieczniej będzie kupić w sklepie plastycznym? Kostka jest po ok. 8 złotych, więc drożej niż na Allegro. Ewentualnie wybrać na Alle sprzedawcę, który ma sklep…
      Pozdrawiam

      • Kasia pisze:

        Mam pytanie czy te Gwasze można też kupić w sklepie dla plastyków. Jaka jest cena. Serdecznie też dziękuję że podzieliła się swoją wiedzą i tym że dokładnie piszesz co z czym i jak bardzo dla mnie przydatna wiedzą. Pozdrawiam

        • Agata
          Agata pisze:

          Kasiu, które gwasze, Renesansu? Tak, są dostęone w sklepach plastycznych, nie powinnaś mieć problemu z zakupem. Cieszę się, że moje wpisy uważasz za przydatne 🙂

          Pozdrawiam!

        • Agata
          Agata pisze:

          Hej, ta firma (Nevskaya Palitra) ma trzy linie: Białe Noce są profesjonalne, później jest Ladoga (Ładoga) jak piszą dla początkujacych artystów, a dla studentów/amatorów (ale wciąż chwalone i godne uwagi) Sonnet. Mają także linię już konkretnie adresowaną dla dzieci, ale zapomniałam nazwy.

          Pozdrawiam

          • Anonim pisze:

            Dzięki.
            A Leningrad ?
            Po czym poznać kupując przez Internet która wersja to małe półkostki a która zawiera większe ?
            Szukam naprawdę satysfakcjonujących do 100zł. Czy masz porównanie „opłacalności” Sakura Koi, Gansai tambi i róznych rosyjskich ? Jakie wybrałabyś dla siebie ?

          • Edyta pisze:

            Na opakowaniu jest napisane biale noce sonnet. Jak to interpretować? Są farby biale noce bez sonnet? 🙂

          • Agata
            Agata pisze:

            Edyta,

            nie wiem, o co chodzi, bo według mojej wiedzy (i strony producenta) Sonnet i Białe Noce to są dwie różne linie marki Newskaja Palitra. Sonnet jest „gorsza”, tańsza, a Białe Noce prfesjonalna. Nie umiem więc wyjaśnić podpisania pudełka farb obiema nazwami. Kierowałabym się większym napisem 😉 https://nevskayapalitra.com/brands/

            Pozdrawiam

    • Kasia pisze:

      Właśnie zakupiłam kilka kostek Białych Nocy po 7.50za sztukę i są fantastyczne były i takie co piszesz ale ja wybrałam tylko te którymi najczęściej maluję. Są super ładnie się rozprowadzaja nie uciekają we wszystkie strony idą za pędzelkiem kolory są żywe. Ładnie też się rozprowadzaja jednym słowem warto kupić

  4. Rozalka pisze:

    Witam 🙂 Chciałabym zacząć malować i zastanawiam się nad zakupem podstawowych kolorów do paletki, Pani tutaj proponuje zimny odcień czerwonego – magenta aczkolwiek z tego co widzę w ofercie firmy Białe Noce można go znalezc tylko w zestawie a nie oddzielnie. Czy mogła by Pani zaproponować jakiś inny kolor?
    Świetny blog <3 Pozdrawiam

    • Agata
      Agata pisze:

      Dziękuję – z ciekawych zimnych czerwieni Białe Noce mają też Quinacridone Rose (wpadający w róż)i Carmine, ale nie wiem, czy można je kupić oddzielnie.

      Pozdrawiam!

  5. Malgosia pisze:

    Cześć, przymierzam się do zakupy „białych nocy” i mam takie pytanie: w sklepie widzę obok siebie „plastikowe pudełko/plein air/landscape/fantasy” i nigdzie nie mogę znaleźć skąd te nazwy? To jakieś odmiany, różniące się zawartością pigmentu czy tylko nazwy zestawów? Wiesz coś na ten temat?

    • Agata
      Agata pisze:

      Małgosiu, przypuszczam, że tak nazwano zestawy skomponowane do konkretnych celów. Napisz, jaki to sklep, zerknę. Białe Noce nie mają mniej lub bardziej napigmentowanych odmian, natomiast firma, która je produkuje (Newskaja Palitra) robi różne farby (Białe Noce, Ładoga i Sonnet). Białe Noce są najbardziej profesjonalne.

      Pozdrawiam

  6. Tula pisze:

    Czy akwarele nadają się do kolorowania popularnych kolorowanek dla dorosłych? Jeśli nie, to co byłoby lepsze?
    To już mój drugi komentarz dzisiaj. Czytam sukcesywnie archiwum. Pozdrawiam 🙂

    • Agata
      Agata pisze:

      Bardzo lubię komentarze, więc pytaj śmiało 🙂
      Nie, akwarele się nie nadają:
      a) papier jest za cienki, będzie falował albo i się rwał pod wpływem wody
      b) ciężko byłoby kolorować detale, których jest mnóstwo w takich kolorowankach.
      Najlepiej sprawdzą się cienkopisy (są nawet specjalne serie do kolorowanek, mam taką i piszę o niej tu http://sierysuje.pl/kolorowe-cienkopisy/) lub po prostu dobrze zatemperowane kredki.

      Pozdrawiam!

  7. Kasia pisze:

    Też się zastanawiałam nad akwarelami,spodobał mnie się efekt jaki dają takie farby,niestety z akcesoriami plastycznymi jest tak że oszczędność nie wchodzi tu w rachubę nie ma tańszych zamienników jak w przypadku kosmetyków.Jeśli chcę się mieć zadowalający efekt to trzeba bulić,pozdrawiam.

    • Agata
      Agata pisze:

      Kasiu, i tak, i nie. Analogia do kosmetyków jest dobra – można znaleźć niedrogie perełki, ale trzeba analizować skład. Białe Noce czy Renesansy kosztują kilka złotych za kostkę, a już z trzema kostkami można swobodnie malować. A jakość jest naprawdę fajna, kolory nasycone, ja nie narzekam 🙂

      Pozdrawiam!

  8. Koadria pisze:

    Bardzo pomocny post. Właśnie zaczynam przygodę z akwarelą, zaczęłam od gotowego zestawu Winsor&Newton, jednak chciałabym dokupić sobie więcej kolorów w odcieniach bardziej pasujących do architektury, ale niestety pojedyńcze półkostki tej firmy można zakupić tylko przez internet, nie są dostępne w moim mieście, stąd moje pytanie: czy wielkość kostek i półkostek jest taka sama dla wszystkich rodzajów farb i do pudełeczka będą pasowały również półkostki innych firm?

    • Agata
      Agata pisze:

      Głowy nie dam, ale jestem prawie pewna, że tak – mam w domu kostki i półkostki kilku firm, wszystkie są takiej samej wielkości 🙂

  9. Anonim pisze:

    Witam,
    W Twoim poście (artykule może lepiej) zakradł się mały błąd. Holbein to nie jest profesjonalna odmiana akwareli Schmincke, tylko to marka bardzo dobrych akwareli z Japonii (ale przyznać trzeba, że brzmi to jakby po niemiecku). A Schmincke to Horadam.
    Pozdrawiam Jerzy

  10. Emilia pisze:

    Sama rok temu zakupiłam farby Białe Noce i bardzo jestem z nich zadowolona 🙂 Ładnie sie nakładają i sa przyjemne w użyciu. Jedyna wada to to, że niektóre kolory są zbyt miękkie i pod wpływem częstego używania tworzy się w nich mały dołek, co nie wygląda zbyt atrakcyjnie, no ale czego można się spodziewać po częstym ich używaniu 😉 Chciałabym zakupić inne farby gdyż się obawiam że obecne mogą mi się skończyć do następnych wakacji, a chciałabym wypróbować także inne. Nie chciałabym jednak kupić farb ‚pastelowych’, (gdzie efekt farb wygląda jakby dodano wodę to suchych pasteli) tylko miodowych, jakie są właśnie Białe Noce. Mogłaby mi Pani doradzić które są lepsze, Karmańskiego czy Renesans? Które są najbardziej podobne do Białych Nocy, jeśli Pani oczywiście używała wszystkie trzy.
    PS. Chciałabym właśnie Polskie gdyż mieszkam za granicą i chciałabym się pochwalić, co mój kraj posiada 😉
    Dziękuję i czekam na odpowiedź.

    • Agata
      Agata pisze:

      Niestety, nie pomogę, bo akwareli Karmańskiego w ogóle nie używałam a Renesans dopiero będę testowała (dostałam kilka kolorów), dam znać, czy jestem zadowolona. Opinie w Internecie są podzielone… Kupiłam Białe Noce, bo gdzieś przeczytałam pochlebną opinię i tak mi się spodobały, że dokupuję nowe. Mam także kostki Schmicke, niemieckie – są bardzo dobre. Pozdrawiam!

  11. theCieniu pisze:

    Ja zdecydowałam się na gotowy zestaw Winsor&Newton Cotman sketchbook, jest bardzo wygodny, niedrogi, dobrej jakości i pasuje mi dobór kolorów. Generalnie jestem bardzo, bardzo zadowolona 🙂

    • Agata
      Agata pisze:

      Hej Paulina, to super, że gotowy zestaw Ci pasuje. U mnie niektóre kolory w ogóle były nieużywane, dlatego wolę je dobierać sama. Pozdrawiam!

  12. Kasia pisze:

    Zaczęłam malować… najtrudniej jest się odważyć. Zakupiłam sobie farby guziczki, zestaw jest na tyle duży, że jest z czym eksperymentować. Poczekamy, zobaczymy… jeżeli połknę bakcyla, to pewnie skorzystam z Twoich rad

    • Agata
      Agata pisze:

      Kasiu, na początek fajnie jest po prostu sprawdzić, jakie dokładnie są kolory farb, pomieszać je ze sobą… To „oswaja” z akwarelami i potem już jest o wiele łatwiej 🙂 pozdrawiam!

  13. Joanna pisze:

    A coś więcej o tych akwarelach w pisaku? Ile kosztują ? Czy ładnie się nanoszą ? Mniemam, że mniej jest przy nich „brudzenia” się jak przy innych? Pytam, bo myślę o rozpoczęciu przygody z malowaniem, ale przy niemowlaku to trochę trudne. Dlatego pisaki wydają mi się najmniej czasochłonne przy codziennych wprawkach. Czy tak?

    • Agata
      Agata pisze:

      Ecolinowe pisaki kosztują ok.7 złotych, można je kupić pojedynczo albo w zestawach po 5 albo 10 sztuk. Nie zachowują się tak jak typowe akwarele, bo naniesione na kartkę nie mieszają się zbyt dobrze (jest w tej serii specjalny blender, ale nie kupiłam go i nie wiem, jak się spisuje). Wygodniej jest nimi kolorować tak, jak by się to robiło flamastrami, czyli każdy kolor osobno. Z tego powodu traktuję je jako uzupełnienie „normalnych farb”, a na co dzień wykorzystuję je do kaligrafii (brush letteringu), w której świetnie się sprawdzają. Polecałabym Ci raczej klasyczne akwarele (w kostkach lub tubkach), a żeby się nie kłopotać o wodę, pędzelki – tzw. water brush, pędzelek wodny (z pojemnikiem na wodę. Nie wiem, czy je znasz?

  14. Hej 🙂 Dziękuję Agato za wspaniałą lekturę. Dzięki Tobie już zaoszczędziłam mnóstwo czasu, już skorzystałam z kilku rad. I ogromnie cieszę się, że założyłaś taki artystyczny blog, a ja mogę tu zaglądać 🙂 Dziś dotarł mój pierwszy Sketchbook Leuchtturm 🙂 więc mam nadzieję, że akwarelki pójdą w ruch. No właśnie, też swoją paletę akwarelek (Białe Noce) kolekcjonowałam metodą prób i błędów, za bardzo nie wiedziałam czym kierować się przy wyborze ale 🙂 ale teraz już wiem. I już cieszę się na wpis o wzornikach! Pozdrawiam Cię serdecznie

    • Agata
      Agata pisze:

      Gosiu bardzo mi miło czytać takie komentarze, bo o to mi chodzi, żeby zachęcić i w miarę możliwości doradzić 🙂 Ja mam całe pudełeczko kostek Białych Nocy kupionych pod wpływem nazwy czy niedoskonałego zdjęcia, ale tak to chyba jest na początku. Cieszę się, ze do mnie zaglądasz, pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.