Strona główna » METODA PALMERA – PISMO SZYBKIE, PŁYNNE, ELEGANCKIE

METODA PALMERA – PISMO SZYBKIE, PŁYNNE, ELEGANCKIE

sierysuje.pl pismo Palmera

Palmerem przez pół wieku uczyły się pisać amerykańskie dzieci. Nieudziwnione i ergonomiczne, pismo to umożliwia kreślenie wyrazów niemal bez odrywania pióra od kartki.

Jeśli podoba Ci się kursywa, a chcesz pisać szybko – pismo Palmera to dla Ciebie ciekawa propozycja. Zaś jego metoda może się przydać także do innych krojów pisma: najpierw ćwiczenia wstępne, potem dużo powtórzeń każdej litery, a w końcu wyrazy i zdania.

Austin Palmer podbija Amerykę

Choć już od lat 70. XIX wieku produkowano seryjnie maszyny do pisania, a pod koniec stulecia zaczęli z nich korzystać pisarze (na przykład Mark Twain, Lew Tołstoj i nasz Bolesław Prus), były to jeszcze przyrządy mocno niedoskonałe. W urzędach i kancelariach wciąż pisano głównie odręcznie. Austin Palmer, obserwując pracowników biur, doszedł do wniosku, że najpopularniejszy wówczas krój pisma zwany Spencerianem, pełen ozdobników i zawijasów, nie sprawdza się przy szybkim biznesowym notowaniu. Zaś patrząc na najbardziej sprawnego i niestrudzonego skrybę, zauważył że jego technika pisania jest inna niż kolegów: opiera całe przedramię na biurku i pisze niemal nie poruszając nadgarstkiem.

Spostrzeżenia te stały się punktem wyjścia dla nowatorskiej metody przedstawionej w książce Palmer’s Guide to Business Writing, wydanej w 1894 roku. Pismo zaproponowane przez Palmera było proste, ale eleganckie, czytelne, a na dodatek można nim było pisać równie szybko jak na maszynie. Posługiwano się nim powszechnie nie tylko w biurach – stopniowo stało się ogólnokrajowym pismem szkolnym. W roku śmierci Palmera (1927) dla 25 milionów Amerykanów było to pismo, którego uczyli się w pierwszej klasie.

W latach 50. stopniowo zaczęto odchodzić od metody Palmera – pierwszym pismem uczonym w szkołach stał się drukowany print, zaś kursywę wprowadzano dopiero na dalszym etapie nauki.

Przygotowanie do nauki metodą Palmera

sierysuje.pl pismo Palmera ładne pisanie
Ułożenie kartki i rąk na blacie. („The Palmer Method of Business Writing” – Austin Palmer)

Reklamując swoje pismo biznesowe, Palmer używał pojęcia „muscular movement” (ruchy mięśni). Podkreślał, że – trzymając przedramię na pulpicie – poruszając mięśniami ręki od barku do nadgarstka, można napisać duży i mały alfabet. Jedynie kilka wydłużonych liter z pętelkami wymaga dodatkowej pracy palców. Rytmiczne ruchy umożliwiają pisanie nie tylko swobodne, ale i długotrwałe. Zachwyceni nową metodą nauczyciele podkreślali, że pomaga ona utrzymać dyscyplinę w klasie oraz wyrabiać charakter uczniów. Wymaga bowiem od piszącego systematyczności i precyzji.

Istotnym elementem metody Palmera jest pozycja – zarówno piszącego (wyprostowana postawa, obydwa przedramiona na biurku), jak i kartki. Widać to dobrze na rysunku powyżej. Ćwiczenia rozluźniające rękę, ucząc pracować bardziej ramieniem niż nadgarstkiem/palcami znajdziesz na tej stronie. Dodatkowo, dla przyzwyczajenia ręki do luźnych, zamaszystych ruchów możesz kreślić na przykład „kopnięte ósemki” (znaki nieskończoności) przez całą szerokość kartki. Na zdjęciu w nagłówku tego artykułu pokazuję ćwiczenia, które robiłam ucząc się Palmera.

Jak wygląda pismo Palmera

sierysuje.pl metoda Palmera pismo
Alfabet Palmera autorstwa Edwarda Clarence’a Millsa

W odróżnieniu od pisma Spencera (i szkolnego pisma uczonego dawniej w polskich szkołach) palmerowskie litery nie są cieniowane (nie mają pogrubień). Można je pisać stalówką nieeleastyczną, piórem wiecznym, a także zwykłym długopisem czy cienkopisem. To na pewno duży plus z punktu widzenia wygody używania tego stylu na co dzień.

Przyjrzyjmy się alfabetowi Palmera. Większość małych liter wygląda swojsko, niektóre mają po dwa warianty, więc możesz wybrać wersję, która Ci bardziej pasuje. Ja zdecydowałam się na polskie r, pierwsze warianty k, p, t, a także na d, g, j, y z pętelkami. Natomiast niektóre wielkie litery są (z punktu widzenia osoby, która uczyła się pisać w polskiej szkole) bardzo nietypowe. Trzeba się do nich przyzwyczaić lub – jeśli bardzo Ci się nie podobają – po prostu je zmienić. Ja tak zrobiłam z I, Z i Q, w wersji Palmera mi nie odpowiadały.

Zwróć uwagę na proporcje liter: wydłużenia dolne i górne są długie, a wielkie litery w porównaniu do małych – bardzo duże.

Jak pisać po palmerowsku?

Tak, jak napisał wyżej Edward Clarence Mills, legible and rapid, czyli czytelnie i szybko. Wymaga to sporej wprawy i wielu godzin ćwiczeń. Ważne są odległości między literami i sposób ich łączenia (często inny niż jesteśmy przyzwyczajeni). Zauważ, że wyrazy nierzadko pisze się w ogóle nie odrywając pisaka od papieru! Pilnuj, aby kąt pochylenia liter był zawsze taki sam – według autora mają to być 52°. To więcej niż pismo Copperplate (55°) czy przedwojenna polska kaligrafia szkolna (60°). Jeśli więc chcesz korzystać z pionowych linii pomocnicznych, to musisz je samodzielnie narysować przy pomocy kątomierza. W swoim podręczniku Palmer szczegółowo opisuje proporcje liter. Jeśli wysokość litery x wynosi 1, to wydłużenie dolne j, g, y jest równe 2, wydłużenie dolne q, f  – 1½, wydłużenie górne b, f, h, k i l – 2, wydłużenie górne d i t – 1½. Najdłuższa  z małych liter, czyli f zajmuje w sumie 4½ linijki.

W rytmicznym kreśleniu liter może pomóc sposób pokazany w podręczniku Palmera, to znaczy odliczanie (półgłosem lub w myślach). Za czasów Palmera nauczyciele używali metronomu lub uderzali linijką o pulpit, aby pomóc uczniom złapać rytm. Przykładowo, litera m to trzy ruchy, więc należy sobie liczyć 1, 2, 3. Palmer proponuje, aby w ramach treningu, po napisaniu czterech liter oderwać pióro i napisać kolejne trzy. W jednej linijce powinny zmieścić się trzy grupy po cztery litery, a w ciągu minuty trzeba napisać cztery linijki (czyli 12 grup po cztery litery, w sumie 48).

Palmer i ja

Pisma Palmera uczyłam się z moją grupą facebookową Kochamy Pismo Ręczne. Poczynając od ćwiczeń, a kończąc na pisaniu dłuższych tekstów, codziennie pracowaliśmy według podręcznika Austina Palmera. Po miesiącu opanowałam ten styl pisania, ale nigdy nie używałam go na co dzień. Podoba mi się, ale pisanie pod dużym kątem było dla mnie niewygodne. Nie udawało mi się też pisać aż tak szeroko, jak zalecał autor. Do mojej kursywy włączyłam jednak pewne elementy Palmera (przede wszystkim sposób łączenia liter).

tutaj możesz pobrać (lub czytać online) podręcznik Palmera

jeśli należysz do grupy Kochamy Pismo Ręczne, lekcje Palmera znajdziesz w nowej sekcji „moduły” (po lewej stronie) lub wpisując do wyszukiwarki grupowej [metoda Palmera].

Powodzenia!

Udostępnij:

8 komentarzy

  1. Tomek pisze:

    Co to za papier i gdzie można dostać taki do ćwiczeń „palmera”. Chodzi mi o ten dwukolorowy z kropkami i odpowiednimi wielkościami liter, którego zdjęcie znajduje się bezpośrednio pod tytułem: „Jak pisać po palmerowsku?”

    • Agata
      Agata pisze:

      Tomek, to nie jest papier z liniaturą, sama to narysowałam na potrzeby tego artykułu cienkopisami w dwóch kolorach 🙂

      Pozdrawiam!

  2. Lila pisze:

    Ja jeszcze muszę poćwiczyć z moim podrasowanym pismem, ale bardzo ładne jest pismo Palmera. Może niedługo zabiorę się za niego.

  3. Aga pisze:

    Amerykański mąż mojej cioci (urodzony chyba we wczesnych latach 30-tych) podobnie pisał, bardzo mi się to podobało. Teraz wiem co to za pismo, dziekuję! Dla mnie jednak za skomplikowane, na razie walczę z print’em z twojego ebooka:-)

    • Agata
      Agata pisze:

      Aga, pewnie faktycznie to było pismo Palmera, bo to dokładnie to pokolenie. Nie było to pismo uczone we wszystkich szkołach (jak u nas swego czasu Falski), ale w zdecydowanej większości.
      Dla mnie Palmer do codziennego użytku też nie jest wygodny przez tą rozwlekłość – nie zawsze jest możliwość pisać z takim rozmachem „z ramienia”.

      Pozdrawiam!

  4. US pisze:

    Hm. Trudne. Muszę to przemyśleć. Jeszcze słabo piszę PRINTEM. Jednak powoli trzeba już robić plany na przyszłość. Może właśnie Palmer ?

    • Agata
      Agata pisze:

      Tak, dość trudne, trzeba pewne rzeczy zmienić w stosunku do tego, co mamy zakodowane jeszcze ze szkoły.

      Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.