Strona główna » WYZWANIE RYSUNKOWE EVERY DAY IN MAY

WYZWANIE RYSUNKOWE EVERY DAY IN MAY

sierysuje.pl wyzwanie rysunkowe Every Day in May

W maju wzięłam udział w kolejnej edycji kultowego wyzwania rysunkowego Every Day in May. Tym razem nie udało mi się zrealizować wszystkich zadań, ale to nie szkodzi – i tak świetnie się bawiłam w międzynarodowej grupie rysowników.

Niektórzy artyści zawsze wiedzą, co narysować. Śniadanie, zawartość szafy z ubraniami, biurko w pracy, ludzi w autobusie, kubek z herbatą, buty, robak na trawniku… Pomysłów na rysunki mają więcej, niż czasu. Jednak większość z nas niekiedy dopada blokada. Szczególnie, kiedy NIC się nie dzieje, a szare nudne dni ciągną się tygodniami. Co narysować?

Jak sobie radzić z niemocą twórczą?

Aby nabrać weny można szukać inspiracji w Internecie, książkach albo po prostu usiąść i wypisać sobie kilkanaście rysunkowych pomysłów na najbliższe dni. Zdarzało mi się celowo iść w jakieś miejsce (na przykład do muzeum albo do kawiarni serwującej napoje w ładnych filiżankach), żeby przełamać niemoc twórczą.

Bardzo motywujące są wyzwania tematyczne. Można je sobie wymyślać samemu (np. narysuję wszystkie swoje buty albo wszystko, co leży na biurku). Można także przyłączyć się do wyzwania grupowego, na przykład na Instagramie albo na Facebooku. Wspólne rysowanie jest szalenie motywujące, uczestnicy wzajemnie się dopingują i wstyd się wycofać w połowie. Pierwszym rysunkowym wyzwaniem, w którym wzięłam udział było Every Day in May (EDiM), dwa lata temu.

Rysuj każdego dnia

Every Day in May to wyzwanie z długą tradycją. Już w 2008 roku artyści skrzyknęli się i postanowili przez jeden miesiąc rysować coś każdego dnia. Aby się wzajemnie mobilizować, wrzucali zdjęcia do Internetu. Każdy rysował to, co chciał. W 2011 roku zrobiono wspólną dla wszystkich uczestników listę haseł i specjalny album na portalu Flickr. Potem stworzono grupę na Facebooku. A jeszcze później postanowiono kontynuować wspólne rysowanie w kolejnych miesiącach, czyli w czerwcu, lipcu i tak dalej.

Kiedy dwa lata temu przyłączyłam się do Every Day in May, razem ze mną w codzienne tworzenie obrazków bawiło się 1600 osób. Prace publikowali na Facebooku, w serwisie Flickr albo… wcale ich nie upubliczniali.

Moje pierwsze wyzwanie Every Day in May

sierysuje.pl wyzwanie Every Day in May

Rysowałam codziennie, niektóre tematy były proste i oczywiste, inne wymagały namysłu. Zależnie od możliwości czasowych (i weny) powstawały szybkie, nieduże albo całostronicowe, dopracowane rysunki. Listę tematów wydrukowałam sobie i stale ją przeglądałam, planując kilka dni naprzód, jak zinterpretuję zadany temat. Wyzwanie dało mi nie tylko satysfakcję, ale i wiele mnie nauczyło – także dzięki podpatrywaniu innych. Uczestnikami byli zupełni nowicjusze i profesjonalni artyści. Powstawały rysunki pisakami, obrazki akwarelowe, akrylowe i olejne, wyklejanki, kolaże. Ja posługiwałam się ulubioną techniką – kontur cienkopisem plus akwarele.

Początkowo publikowałam tylko „udane” rysunki, jednak z czasem nauczyłam się pokazywać także takie, z których nie byłam zadowolona. Widziałam, że inni uczestnicy także miewają gorsze dni, a świadomość że ktoś gdzieś na świecie rysuje mimo choroby, złego humoru, nagłego wyjazdu czy braku natchnienia, działała motywująco. Zdarzały się osoby, które dwa albo trzy miesiące po zakończeniu EDiM nadrabiały zaległości – szczerze podziwiałam ich sportowego ducha.

Every Day in June

sierysuje.pl Every Day in May

Idąc za ciosem, w następnym miesiącu przyłączyłam się do wyzwania Every Day in June, czyli wspólnego rysowania przez cały czerwiec. To wyzwanie jest mniej popularne od majowego, ale i tak bierze w nim udział kilkaset osób. Zaczęły się wakacje, miałam mniej czasu, więc wybrałam mniejszy format rysunków. Dzięki temu zrealizowałam wszystkie hasła, choć niektóre z dwudniowym poślizgiem. Przekonałam się, że w wyzwaniach najlepiej brać udział na bieżąco – każdy dzień zaległości to mniejsze szanse na zaliczenie wszystkich zadań. Dlatego bywało, że kończyłam rysunek tuż przed północą.

Every Day in May 2016

Moja pierwsza edycja EDiM sprawiła mi taką frajdę, że nie mogłam się doczekać kolejnej. W ubiegłorocznych rysunkach da się zauważyć moją – rozbudzoną w międzyczasie – miłość do typografii. Podpisy stały się równorzędnym bohaterem  wyzwaniowych haseł. Ujednolicony krój pisma i chlapnięcia kropelkami akwareli podkreślają, że rysunki mimo różnej tematyki tworzą całość.

Every Day in May 2017

sierysuje.pl wyzwanie rysunkowe Every Day in May

W tym roku także wzięłam udział w EDiM. Postanowiłam robić nieduże rysunki czarnym cienkopisem wodoodpornym. Jedynym dodatkiem był szary cień, nadający obiektom trójwymiarowości. Realizowanie zadań lepiej mi szło w pierwszej połowie miesiąca, później niestety opuściłam kilka dni i już nie udało mi się tego nadrobić. Maj ukończyłam z dwudziestoma rysunkami. Trochę nawaliłam, ale bawiłam się świetnie – miło było spotkać po przerwie znajomych uczestników wyzwania. Przykładowe hasła z tego roku: narysuj czosnek albo cebulę, narysuj coś, czego codziennie używasz w kuchni, narysuj kaktusa, narysuj coś wielkiego.

Co daje udział w wyzwaniach

To przede wszystkim motywacja do codziennej kreatywności – w przypadku EDiM rysowania, a w moim wyzwaniu #doskonalimypismo również kaligrafii czy pisania odręcznego. Przez miesiąc systematycznej pracy można wiele osiągnąć! Nie bez znaczenia jest dobra zabawa w miłym gronie i sympatyczne wirtualne znajomości. Wyzwaniowe rysunki niosą ze sobą emocje – byłam wzruszona malując swoją zabawkę z dzieciństwa albo list mojego dziadka z obozu koncentracyjnego.

Zachęciłam Cię do udziału w wyzwaniach? Właśnie wystartowało Every Day in June

Jak zwykle, zachęcam do komentowania pod postem i udostępniania tego wpisu przez kliknięcie wybranej ikonki poniżej.

Udostępnij:

6 komentarzy

    • Agata
      Agata pisze:

      Świetnie, na pewno będę przypominała na blogu i fanpage’u, bo ja oczywiście też się szykuję na przyszły rok 🙂

  1. Jola Smolarek pisze:

    Może w przyszłym roku, w tym mi zabrakło odwagi. Twoje prace piękne. List z obozu wzruszający, piękna pamiątka…

    • Agata
      Agata pisze:

      List zrobił duże wrażenie na osobach z grupy EDiM, szczególnie na Niemkach… Jolu, prac nie musisz nigdzie publikować, warto zrobić wyzwanie choćby tylko dla siebie, bo pomaga wyrobić sobie nawy codzienego/regularnego rysowania.

  2. The brzoza pisze:

    Ciekawa inicjatywa, warto rozwijać swoje umiejętności i działać w grupie. Szczególnie jeśli jest możliwość udziału w międzynarodowym środowisku. Nietuzinkowe doświadczenia gwarantowane zapewne 🙂
    Nigdy nie brałam udziały w takim wyzwaniu, ale właśnie dziś postanowiłam, że zacznę ćwiczyć małe rysunki. W moim bujo brakuje mi odrobiny szaleństwa, właśnie wyrażonej w rysunkach.
    Masz jakieś rady jak najlepiej zacząć? Myślałam, o założeniu sobie osobnego zeszytu do takich ćwiczeń. Lubię zrobić szkic ołówkiem, później cienkopisem i ewentualnie wypełnienie kolorowym cienkopisem Stabilo lub Rystor.

    • Agata
      Agata pisze:

      A może codziennie w dniówkach? Ja w czerwcu (od wczoraj, bo wczoraj to wymyśliłam) będę codziennie, pod zadaniami, kaligrafowała sobie cytat z książki, która czytam. Jedno, dwa ciekawe zdania. Ty mogłabys codziennie coś małego narysować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.