Kwiaty malowane akwarelami to motyw ładny, a przy tym dość łatwy – dobry na początek przygody z farbami wodnymi. Kwiaty nie muszą być realistyczne, nie trzeba się martwić proporcjami i perspektywą, a drobne wpadki wręcz dodają uroku obrazkom.
Malując akwarelowe kwiaty łączę technikę mokre na suchym (środek kwiatu i liście) z mokre na mokrym (większe płatki). Szczególnie urokliwie wyglądają malowane tak róże i peonie. Często ozdabiam obrazek wykaligrafowanym cytatem.
więcej o technikach akwarelowych pisałam wMalarstwo botaniczne
Istnieją różne style malowania roślin. Najbardziej „naukowe” są ilustracje botaniczne pokazujące różne etapy rozwoju rośliny – kwiaty, owoce, nasiona. Ten typ uwieczniania natury popularny był w czasach kiedy nie znano jeszcze fotografii. Uwielbiam oglądać ryciny w starych książkach – ich precyzja jest zachwycająca.
Inny typ realistycznego malarstwa to rośliny malowane z wielką starannością, ale z naciskiem na ich urodę, nie na naukową dokładność. Przykładem mogą być urocze grzyby autorstwa rosyjskiego artysty Aleksandra Wiazmieńskiego albo cudowne kwiaty i owoce Angielek Billy Showell i Anny Mason. Namalowanie takiego obrazu zajmuje niekiedy kilka dni i wymaga ogromnej cierpliwości. Mój realistyczny fiołek (widoczny na zdjęciu poniżej), według tutoriala z książki Anny Mason The Modern Flower Painter, powstawał przez kilka godzin, a przecież to tylko jeden kwiat – bukiet malowałabym tygodniami.
Akwarelowe kwiaty na luzie
Motywy roślinne, które widzisz na moich rysunkach to zupełnie inna bajka. Co prawda staram się przed namalowaniem przestudiować kształt kwiatów czy owoców, jednak nie naśladuję wiernie natury. To zazwyczaj spontaniczna zabawa farbami. Róże i peonie powstały, gdy chciałam przetestować „w akcji” moje nowe akwarele Renesans. A że efekt był miły dla oka, dorobiłam napis i voilà – powstał całkiem sympatyczny obrazek!
Jak namalować akwarelowe kwiaty
Najpierw dokładnie się przyjrzyj kwiatowi – jaki kształt mają płatki, jak są rozłożone kolory, jak wyglądają liście. Potem przygotuj farby – prawdopodobnie trzeba będzie zmieszać kolory, aby otrzymać odpowiedni odcień.
Zabierając się do namalowania bukietu z róż i peonii rozebrałam te kwiaty na czynniki pierwsze. Na zdjęciu powyżej widać analizę peonii – przygotowałam sobie próbniki kolorów dla płatków (różne odcienie karminu i szarość powstała ze zmieszania trzech kolorów podstawowych) i liści (tym razem nie mieszałam samodzielnie zieleni, lecz pobawiłam się wszystkimi moimi zielonymi farbami; jasny odcień otrzymałam dodając żółci, ciemny – ultramaryny). Przestudiowałam także kształt płatków peonii, mniejszych ze środka kwiatu i dużych łódkowatych z dolnej części.
Peonia ma jaśniejsze płatki bliżej środka kwiatu.
Róża (zazwyczaj) odwrotnie – im bliżej środka, tym płatki ciemniejsze.
Mimo że nie miałam ambicji wiernego odwzorowania prawdziwych kwiatów, po takim przygotowaniu łatwiej mi je było namalować tak, aby na pierwszy rzut oka było widać, jaki gatunek jest na obrazku. Tam, gdzie użyłam ciemniejszych barw malowałam lekko rozwodnioną farbą po suchym papierze. Jasne płatki powstały techniką mokre na mokrym (zwilżyłam papier pędzelkiem zanurzonym w wodzie, potem malowałam pozwalając farbie swobodnie wędrować po kartce). W niektórych miejscach różne kolory akwareli zlały się ze sobą, zupełnie mi to nie przeszkadza – taki urok tych farb.
Wszystkie kwiaty widoczne na zdjęciach namalowałam farbami Białe Noce i Renesans na papierze akwarelowym o gramaturze 300 g/m².
Jeśli dopiero zaczynasz malować akwarelami, zajrzyj koniecznie do artykułu o wyborze pierwszych farb i o tym, jak się z nimi zaprzyjaźnić mieszając, testując i robiąc próbniki kolorów. Powinny Ci się także przydać tutoriale jak namalować pomidora i jak namalować budynek.
Agatko,
pięknie rysujesz, aż dech zapiera…
Chciałabym coś spróbować w tym kierunku, czy polecisz jakieś polskie wydania o nauce malowania akwarelami?
Czy książka Anny Mason jest warta zakupu, jeżeli słabo znam angielski?
Dziękuję bardzo 🙂 Z polskich książek mam tylko jedną, Krzysztofa Ludwina „Nauka malowania akwarelą”, to solidna dawka wiedzy, ale o malarstwie akwarelowym (takim „prawdziwym” w większym formacie) – to niezupełnie to, czym się zajmuję, więcej się nauczyłam z kursów czy książek obcojęzycznych. Ale to znany akwarelista i jeśli ktoś myśli poważnie o tym rodzaju malarstwa, to może być pomocna.
Jeśli podoba Ci się styl Anny Mason (realistyczne malarstwo botaniczne), to jak najbardziej dasz sobie radę językowo, bo jest to bardzo „wizualna” książka, pełna zdjęć i rysunków krok po kroku, podane są konkretne kolory farb i rozmiary pędzelków. Na Amazonie można podejrzeć kilka stron, ale akurat nie widać tam tego, o czym piszę (możesz za to zobaczyć spis treści), za to po wpisaniu w Google tytułu książki, widać (w grafice), jak to mniej więcej wygląda. Pozdrawiam!
Zakochałam się w Twoim blogu…jak ja mam się dodać do obserwowanych? nie mogę znaleźć…;(
Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba.
Jest kilka możliwości bycia na bieżąco:
– możesz śledzić mój fanpage na Facebooku i włączyć „obserwowanie” (tak by nie przeoczyć żadnej nowości) – http://facebook.com/sierysuje.pl
– obserwować bloga przez RSS – http://sierysuje.pl/feed/
– polubić mnie na Instagramie – http://instagram.com/inst_aga
– zapisać się na newsletter – opcja dostępna już wkrótce 😉
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Piękne te róże, ale talent!
Dziękuję, acz ja nie bardzo wierzę w talent, raczej w ćwiczenia i wytrwałość 🙂 Pozdrawiam!
Talent, talent! Można ćwiczyć latami, a zawsze prace osoby utalentowanej wyróżniają się lekkością, bogactwem i tym czymś????
Dziękuję i pozdrawiam