Mój aktualny Bullet Journal prowadzę w notesie z kolorowymi kartkami: białymi, beżowymi (kraft) i czarnymi. Od nowego roku zaczęłam trzecią, czarną składkę, mogę więc już co nieco napisać, jak się pracuje z takim notatnikiem. Zapraszam do lektury i oglądania.
Trójkolorowy notes, z którego korzystam, zrobiony jest w ten sposób, że szesnastostronicowe składki przeplatają się w notesie w sekwencji biała-kraftowa-czarna. Przyznam, że w miarę jak zapisywałam białe i beżowe kartki, byłam coraz bardziej niespokojna, czy spodoba mi się pisanie po ciemnym papierze (i co pocznę, jeśli mi się nie spodoba).
Biały papier w moim BuJo
Białe kartki w notesie Archer&Olive są naprawdę śnieżnobiałe. A że do tego grube i świetnie współpracujące z atramentem, tuszem kaligraficznym, a nawet z akwarelami – pisanie po nich jest czystą przyjemnością. Ponieważ nowy Bullet Journal zaczęłam jesienią, białe strony ozdabiałam małymi akwarelkami tematycznie związanymi z tą porą roku.
Beżowy papier w moim BuJo
Po beżowym papierze pisze się tak samo, jak po białym. Używałam normalnego pisadła (głównie czarnego żelopisu), bez problemu kaligrafowałam i malowałam. Ponieważ kartek w kolorze kraft używałam pod koniec roku, ozdabiałam je plamkami złotej farby akwarelowej strząsanymi na papier wprost z pędzelk, aby dodać Bullet Journalowi nieco świątecznego wyglądu. Złota akwarela bardzo ciekawie wygląda na beżowym papierze – co, mam nadzieję, jest widoczne na zdjęciu.
Czarny papier w moim BuJo
Aby pisać po czarnym papierze musiałam zmienić przybory: czarne zastąpiłam białymi i jasnymi. Korzystam z pisaków akrylowych Archer&Olive, Acrylograph. Świetnie spisują się także, dostępne w polskich sklepach, Gelly Rollsy Sakura, szczególnie fluorescencyjne. Codzienne zadania spisuję białym pisadłem tej firmy (z końcówką o grubości 1).
Po czarnym papierze mogę także kaligrafować – białym (lub innym jasnym) tuszem lub gwaszami (które są farbami kryjącymi).
w tym artykule. Pokazałam w nim, jak na czarnej kartce piszą różne media – okazało się, że nieźle widoczne są również kredki.
O pisaniu/rysowaniu po czarnym papierze przeczytasz równieżPodsumowanie
Po ponad trzech miesiącach codziennego korzystania z trójkolorowego notesu mogę szczerze napisać, że pracuje mi się z nim bardzo dobrze. Wnosi odrobinę kreatywności nawet w dni, kiedy nie mam kompletnie czasu na rysowanie czy kaligrafowanie. Urozmaica planowanie zadań. Nie zawsze jest to, bądźmy szczerzy, ekscytująca czynność, jednak rozpisywanie obowiązków na kraftowym czy czarnym papierze jest o wiele zabawniejsze niż używanie tylko jednokolorowego.
Jeśli więc czujesz, że czas przełamać bujomonotonię – przetestuj trójkolorowy notatnik. W sklepach pojawia się ich coraz więcej (budżetowa opcja na przetestowanie jest dostępna w sieci Flying Tiger).
Gdzie kupić taki trójkolorowy notes?
Kupowałam u producentki na archerandolive.com
Pozdrawiam