Sama nie wiem, czy wolę wiosnę, lato czy jesień. Nie ulega jednak wątpliwości, że rysować najbardziej lubię motywy jesienne – liście, kasztany, żołędzie, owoce i warzywa. Pora roku, w którą właśnie wkroczyliśmy to idealny moment na rozpoczęcie kreatywnej przygody z farbami, kredkami czy markerami.
Rok temu zabrałam Cię na stołeczną Starówkę, gdzie rysowałam kamieniczki przy Kanonii. Tego lata również wędruję ze szkicownikiem po moim mieście – tym razem zapraszam na warszawski Mirów.
Jesteśmy na półmetku wakacji – to idealny moment na powrót lubianego cyklu, w którym gromadziłam ciekawostki związane z tematyką sięrysuje.pl, zbyt drobne, aby poświęcać im osobne artykuły. Zapraszam na pierwszą, letnią edycję!
Pierwszy zielnik z ilustracjami zrobiłam 7 lat temu. Zasuszone kwiaty i liście uatrakcyjniają obrazek. Wakacje i wczesna jesień to najlepsza pora, by się zająć tworzeniem takiego zielnika.
Akwarelowe plamy albo stylizowane motywy roślinne to zarazem wspaniała ozdoba BuJo i sposób na oswojenie farb wodnych i zachęta, by lepiej poznać to fascynujące medium.
Ostatnio dużo maluję gwaszami. Rozrabiam je lekko z wodą (do konsystencji jogurtu), dzięki czemu obrazki nie są tak spontaniczne i nieprzewidywalne jak akwarelowe, za to mają zdecydowane kolory i ciekawy „plakatowy” styl.
Kawaii, かわいい, 可愛い (czyli „słodki”, „miły”, „uroczy”) – słowo, którego znaczenie w języku japońskim wykracza poza kojarzone z nim potocznie rysunki. To cała subkultura pełna różowej dziewczęcości, milutkich zwierzątek i wszystkiego co małe i delikatne.