Mocha Mousse 17-1230, czekoladowy odcień brązu ma przywodzić na myśl proste codzienne przyjemności jak wypicie kubka kakao czy schrupanie kostki czekolady. Jest ciepły i bezpretensjonalny, przytulny we wnętrzach, twarzowy w ubiorze.
Kolory roku Pantone bywają kontrowersyjne, jednak tegoroczny bardzo mi się podoba. Jest bardzo „przytulny”; spokojny, ale nie nudny. Myślę, że zobaczymy go nie raz na modowych wybiegach i w designie. Po niezbyt moim zdaniem trafionych wyborach ostatnich lat tym razem Instytut Pantone trafił w mój gust. Często sięgam po brązy zarówno malując, jak i pisząc (od dłuższego czasu notuje w moim Bullet Journalu atramentem w odcieniu sepii całkiem podobnym do Mocha Mousse), lubię je również w ubraniach.
Na blogu opisywałam pięć kolejnych wyborów kolorystycznych Pantone:
Living Coral z roku 2019
Classic Blue z 2020
Ultimate Grey i Illuminating z 2021
Very Peri z 2022
Viva Magenta z 2023
W zeszłym roku był to subtelny brzoskwiniowy Peach Fuzz. Ze wszystkich tych odcieni najbardziej mi się podobały Living Coral i Classic Blue.
Mokka, cynamon czy żółty?
Firma poligraficzna Pantone nie jest jedyną, która wybiera swój kolor roku. Również inne marki kojarzące się z barwami ogłosiły swoje typy na najbliższe 12 miesięcy. Amerykański producent farb Benjamin Moore stawia na Cinnamon Slate, połączenie brązu i śliwki. Natomiast według Duluxa ma teraz królować radosna żółć Hello Yellow.
Jak kolory roku mają się do faktycznej popularności wybranych odcieni? Jak widać wybory trzech firm są różne, choć w tym roku Cinnamon Slate jest trochę podobny do Mocha Mousse. Na pewno przez pewien czas, to znaczy na początku roku, jest sporo szumu w temacie. Na Instagramie twórcy z różnych branży „przymierzają” ten kolor i pokazują swoje pomysły. Znajdziesz je po hasztagach #mochamousse, #pantone 2025 i #pantonecoloroftheyear. Później, poza ludźmi z branży, wszyscy – mam wrażenie – zapominają o nich, choć pewnie gdyby poszukać, znalazłoby się w sklepach sporo produktów nimi inspirowanych. Na pewno jednak nie jest tak, że nagle wszyscy rzucamy się przemeblowywać mieszkania, szafy i kosmetyczki. Ja traktuję kolory roku jako ciekawostkę i raczej nie kieruję się nimi przy swoich wyborach. Jeśli jednak komuś spodoba się wybór jednej z wymienionych firm, może znaleźć na ich stronach podpowiedzi, jak łączyć kolory roku z innymi barwami i jak je wykorzystywać na przykład urządzając wnętrza.
Czekoladowy deser
Słowo mokka pochodzi od jemeńskiego portu Mokka (Mokha), niegdyś głównego portu przeładunkowego kawy. Kawowe ziarna z Jemenu charakteryzują się czekoladową nutą, którą z czasem zaczęto podbijać dodatkiem czekolady. Dziś mokka to kawa z mlekiem i czekoladą (lub czekoladowym likierem), często z czapą bitej śmietany. Jeszcze słodszy jest mus mokka, który można zrobić z espresso i czekolady z dodatkiem jajek i bitej śmietany. Schłodzony w lodówce deser jest aksamitny, delikatny i… bardzo kaloryczny.
Jasnokawowe inspiracje
Odcień Mocha Mousse kojarzy się z naturą – taki też był zamysł Pantone. Odnajdziemy go bez trudu podczas spaceru do parku czy lasu. Kora drzew, skały, futra zwierząt i pióra ptaków – jest wszechobecny. Rzuca się w oczy także w miejskiej dżungli, w tynkach historycznych kamienic, ale i na elewacjach hypernowoczesnych drapaczy chmur.
Jasnokawowe ubrania najchętniej noszą zwolenniczki minimalistycznej elegancji spod znaku old money. Do twarzy w nich przede wszystkim delikatnym blondynkom, kolorystycznym Wiosnom. We wnętrzach ten elegancki odcień sprawdza się nie tylko w domach i mieszkaniach, ale także luksusowych sklepach czy salonach urody.
Mój pomysł na Mocha Mousse
Nie muszę się oswajać z najmodniejszym kolorem AD 2025 – kawa to jeden z moich ulubionych motywów. Często rysuję w kawiarniach, a tam filiżanka latte czy gorącej czekolady to najbardziej oczywisty temat. Jakiś czas temu napisałam artykuł o malowaniu kawą, jak znalazł wpisuje się w tegorocznych trend. W mojej palecie farb mam kilka odcieni brązów, bo najczęściej maluję miejskie motywy w duchu urban sketchingu. Również w pisaniu odręcznym i kaligrafii często sięgam po jasnobrązowe atramenty, tusze i brush peny. Wyżej wspomniałam o atramencie w odcieniu sepii – co jakiś czas do niego wracam, bo w BuJo wygląda bardzo szykownie.
Ciebie też zachęcam do zaprzyjaźnienia się z tym kolorem, jest naprawdę wszechstronny!