W nowym cyklu piszę o ciekawych imprezach związanych z tematyką bloga, o inspirujących artystach, książkach i o moich artystycznych planach. Jednym słowem o tym, co się dzieje.
Back to school
Dzieci wracają do szkoły, w sklepach królują papiernicze kolekcje i trudno nie poczuć tego klimatu. Wydawało mi się, że jestem odporna na tak zwane przydasie, tym bardziej, że moje BuJo poszybowało ku minimalistycznym klimatom. Kilku drobiazgom jednak nie mogłam się oprzeć: do szuflady powędrował zapas zeszytów Oxford (najlepsze do codziennego ćwiczenia kaligrafii i pisma odręcznego!), z Chin przyleciała cudowna washi w przybory plastyczne (i zawojowała wrześniowy layout), a w Biedronce kupiłam karteczki indeksujące w morskich klimatach.
No i rzecz jasna, przybyło kilka notesów. 😉
Wawa Design Festival
Tej imprezy na pewno nie odpuszczę. We wrześniu całą rodziną pojedziemy na Kamionek, gdzie powstała klimatyczna przestrzeń SoHo Factory (inspirowana oczywiście nowojorską dzielnicą artystyczną SoHo). W pofabrycznych wnętrzach działają firmy, odbywają się wystawy, koncerty, przedstawienia teatralne. Od 9 do 17 września już po raz piąty na Mińskiej zagości Wawa Design Festival, na którym można obejrzeć co w polskim wzornictwie piszczy, wziąć udział w warsztatach, a przy okazji zjeść coś dobrego z food trucka i zajrzeć do Muzeum Neonów, w którym spędzają emeryturę peerelowskie reklamy świetlne.
Markerowe love
Mój cel na jesień to zaprzyjaźnienie się z markerami alkoholowymi. Brałam udział w kilku kursach uczących jak się nimi rysuje, ale dopiero niedawno trafiły w moje ręce. Od dawna podziwiam takie mistrzynie markerów jak Anna Rastorgujewa czy Lisa Krasnowa. Dziewczyny rysują przepięknie – ja też tak chcę! Mam już zestaw markerów Propic od Renesansu, dokupię trochę kolorów z innych firm i zaczynam działać.
Poznaj artystę – Danny Gregory
W każdym się dzieje chciałabym Ci przedstawić artystę, którego cenię. Na pierwszy ogień musi iść Danny, bo to dzięki niemu zaczęłam rysować. Danny to nowojorczyk, autor wielu książek (mam pięć i napiszę o nich kiedyś na blogu) i współzałożyciel szkoły rysowania Sketchbook Skool (nauka jest płatna, ale tu możesz się zapisać na darmowe lekcje). O ile książka Danny’ego „The Creative License” zachęciła mnie do sięgnięcia po farby i sketchbook, o tyle dzięki kursom w Sketchbook Skool weszłam w międzynarodowe środowisko rysowników i zawarłam fantastyczne przyjaźnie.
A poza wszystkim Danny to bardzo sympatyczny facet! Obejrzyj, jak rysuje swoje śniadanie – aż chce się biec po bajgla i wyciągać akwarele.
Niech żyje papier!
Pierwszą edycję przegapiłam, ale na dwóch kolejnych nie mogło mnie zabraknąć. Niech żyje papier! to święto miłośników notesów, piór wiecznych, czyli moje (a pewnie i Twoje też). Można kupić pióra, atramenty, brush peny, no i oczywiście PAPIER, czyli notesy, pocztówki, plakaty, książki. Oraz spotkać osoby zakręcone na tym punkcie. Dzieci też nie powinny się nudzić, bo bywają dla nich świetne warsztaty – moje w zeszłym roku uczyły się sitodruku. Impreza odbędzie się w weekend na przełomie września i października w warszawskim Muzeum Etnograficznym.
Pokochaj akwarele
Jeśli interesują Cię akwarele, to polecam Twojej uwadze książkę Felixa Scheinbergera. Mam niemieckie wydanie „Wasserfarbe für Gestalter”, można kupić także tłumaczenie angielskie (którego wydawca zaszalał z tytułem, bo książka ma niewiele wspólnego z urban sketchingiem) „Urban Watercolor Sketching”. Pięknie wydana (Felix osobiście ozdabia każdy egzemplarz barwną plamą), z niesamowitymi rysunkami, książka ta jest cudowną opowieścią o akwarelach. Znajdziesz w niej anegdoty, ale też konkretne informacje i dużo inspiracji. Jeśli podobały Ci się moje artykuły o poznawaniu akwareli, mieszaniu kolorów i technikach malowania, to jest duża szansa, ze zakochasz się w tej książce.
Jeśli spodobał Ci się nowy cykl, daj znać w komentarzu! Mam nadzieję, że i u Ciebie dużo się dzieje twórczo i że jesień będzie bardzo kreatywna.
Design Festival brzmi ciekawie, chyba się wybiorę 🙂
Ciekawa jestem, jak Ci się spodoba