Tadaam! W tym roku uda mi się to, za czym się już stęskniłam: przeprowadzka do nowego Bullet Journala 1 stycznia. Początek roku od zawsze traktuję jako coś wyjątkowego, a nowy notes świetnie pasuje do takiego podejścia. Zastrzyk energii, nadzieja na lepsze jutro – są bardzo kompatybilne z pachnącym świeżością notatnikiem.
Byłam pewna, że – po trudnym dla całego świata roku 2020 – Pantone da nam na przyszły rok barwę ekstremalnie żywą i radosną. Tymczasem wiodącymi kolorami mają być od stycznia szarość i cytrynowa żółć. Odcienie kamieni i piasku plaży mają nas pokrzepiać i dawać siłę.
Ostatnio blog zdominowała tematyka rysunkowa – wszak lato to najlepsza pora, aby ruszyć w teren na urban sketching. Mam Wam jeszcze do pokazania rysunki znad morza, dziś jednak wracam do tematu brush penów. Opowiem o tych z włosianymi końcówkami. Brush peny dla zaawansowanych mają miękką elastyczną pędzelkową końcówkę dzięki której – zależnie od siły nacisku – można kreślić cienkie jak włos lub bardzo grube linie.
Ucząc się kaligrafii najlepiej jest zacząć od prostych, nieudziwnionych liter, starannie budowanych z podstawowych elementów. Kiedy już się ich nauczysz, można (a nawet trzeba!) myśleć o wypracowaniu indywidualnego sposobu pisania. Jak stworzyć własny styl w kaligrafii?
Bardzo chętnie czytacie tutoriale – a ja lubię je dla Was pisać. Opublikowałam ich już 27. Być może któryś przeoczyliście albo chcecie je komuś podlinkować – pomyślałam więc, że warto je wszystkie zebrać w jednym miejscu.
Dla wszystkich, którzy już opanowali podstawy kaligrafii i radzą sobie z pisaniem małymi i twardymi końcówkami. Zapraszam do lektury kolejnej części cyklu o polecanych pisakach pędzelkowych.