Strona główna » PIÓRO WIECZNE DLA POCZĄTKUJĄCYCH

PIÓRO WIECZNE DLA POCZĄTKUJĄCYCH

sierysuje.pl pióro wieczne dla początkujących

Jak dobrze wybrać pierwsze pióro wieczne? Przygotowałam garść porad i konkretne podpowiedzi na co zwracać uwagę przy zakupie.

„Jakie pióro kupić na początek?” To pytanie, które bardzo często zadajecie na mojej grupie facebookowej Kochamy Pismo Ręczne, w mailach i prywatnych wiadomościach. Niestety, nie ma jednej konkretnej odpowiedzi na to pytanie. Mogę jednak podpowiedzieć, co wziąć pod uwagę przy wyborze, opisać moje pióra i wskazać kilka modeli wartych uwagi.

Upraszczając, można powiedzieć, że dobre pióro na start powinno mieć umiarkowaną cenę, ładny wygląd, być solidnie wykonane i gładko pisać. Co to znaczy „ładne” i „niedrogie” każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Najważniejsze kryterium przy wyborze pierwszego pióra to dobre dopasowanie do użytkownika. Na co zwracać uwagę kupując pióro wieczne dla początkujących?

Wygląd zewnętrzny pióra

Fantazja firm produkujących pióra wieczne nie ma granic. Można kupić pióra we wszystkich kolorach, w ekscentryczne wzory i w bardzo różnych kształtach. Zastanawiając się nad wyborem, weź pod uwagę swój styl i okoliczności, w których będziesz używać pióra. Przemyśl, czy bardzo nietypowe pióro nie znudzi Ci się po pewnym czasie. Może warto na początku postawić na bezpieczną klasykę? Moje pierwsze pióra były spokojne i eleganckie. Teraz mam w swojej kolekcji także kolorowe i w fikuśne wzorki.

Wybrać pióro plastikowe czy metalowe? Plastikowe są lżejsze. Jeśli nie masz wprawy w pisaniu piórem, nadgarstek może się męczyć przy wielogodzinnym trzymaniu solidnego metalowego korpusu. Plastik jest przyjemniejszy w dotyku od chłodnego metalu, ale wygląda mniej elegancko.

Rozważając kupno wybranego modelu pióra nie pomijaj detali. Ot, choćby taki drobiazg, jak sposób mocowania skuwki: zakręcaną trudno otworzyć szybko jedną ręką. Jeśli szukasz pióra do robienia notatek z wykładów i będziesz po nie sięgać kilkadziesiąt razy dziennie, może Ci to przeszkadzać. Z kolei skuwka nasadzana może się zsunąć, jeśli nosisz pióro luzem w kieszeni, plecaku albo torebce – grozi to rozlaniem atramentu. Istnieją także pióra bez skuwek, ze stalówką wysuwaną z korpusu (np. Pilot Capless).

Wybór stalówki

Standardowy typ stalówki, z jaką kupisz pióro wieczne to M (medium), dająca średniej grubości kreskę. Świetnie się nadaje do codziennych notatek, o ile piszesz normalnej wielkości literami. W większości piór jest jednak możliwość wyboru innych stalówek – od piszących bardzo cienko, aż do ściętych, dających szeroką linię.

Grubość. Najcieńsze stalówki to EF (X, XF) czyli extra fine (bardzo cienkie), następnie mamy F fine (cienkie), M medium (średnie), B broad (grube) i BB (2B) – double broad (bardzo grubo piszące). Czasem można także spotkać stalówki triple broad, (BBB, 3B) np. w modelu M1000 Pelikana. Oznaczenia te niestety nie są jednolite dla wszystkich firm i mogą być w związku z tym mylące. Ogólnie rzecz biorąc, japońskie stalówki (np. w piórach Pilot) są cieńsze od europejskich (np. w piórach Lamy), czyli odpowiednikiem japońskiej M będzie zazwyczaj europejskie F, i odwrotnie.

Kształt czubka. Końcówka stalówki może być zaokrąglona (jak w długopisie) albo ścięta. Zaokrąglona daje jednakową kreskę niezależnie od sposobu trzymania pióra. Ścięta prosto, (typu italic albo stub) kreśli szeroką kreskę. Stalówka ścięta ukośnie, oznaczana O (oblique), daje – umiejętnie obracana – możliwość ozdobnego pisania linią zróżnicowanej grubości.

Elastyczność. Osoby początkujące często pytają o pióra z elastyczną (fleksującą) stalówką, którą można uzyskać linię na przemian cienką i grubą – jak w piśmie typu Copperplate. Warto podkreślić, że współczesne pióra wieczne ze stalówką fleksującą nie dają tak zmiennej linii, jak pióra produkowane kilkadziesiąt lat temu. Przykłady produkowanych obecnie piór ze stalówką typu flex to Noodler’s Ahab i Pilot Falcon. Inna opcja to kupno używanego pióra przedwojennego, w miarę możliwości z polecanego, sprawdzonego źródła. Można ich szukać na forach albo na imprezach dla miłośników piór (Pen Show, Dzień Pióra Wiecznego). Kreska pisana takim piórem będzie bardzo zróżnicowana, dając efekt podobny jak stalówka na obsadce.

Sposób napełniania atramentem

sierysuje.pl pióro wieczne na początek

Masz wybór spośród trzech opcji: pióro na naboje, pióro z tłoczkiem na stałe zamocowanym w korpusie oraz – najpopularniejsze i najbardziej uniwersalne – pióro ze zmiennym systemem napełniania, które możesz używać z nabojami albo z konwerterem (wyjmowanym tłoczkiem).

  Naboje są wygodne – nie plamią palców i łatwo je zmienić poza domem. Ich podstawowa wada to ograniczony wybór kolorów. Do niektórych piór (np. Lamy) nie pasują najpopularniejsze krótkie naboje, trzeba kupować specjalne.

Stosowanie atramentu z butelek jest na dłuższą metę tańsze i nie uzależnia nas od jednego producenta. Niektóre pióra sprzedawane są z konwerterem, czasem jednak trzeba go dokupić osobno (co warto wziąć pod uwagę rozważając cenę). Metoda pośrednia to napełnianie zużytych nabojów atramentem butelkowym przy pomocy igły i strzykawki.

  Tłoczek zamontowany w piórze na stałe ma przeważnie większą pojemność niż nabój, ale wymusza noszenie/wożenie ze sobą butelki z atramentem.

Moje 3 ulubione pióra dla początkujących

sierysuje.pl pierwsze pióro wieczne

  Lamy Safari  

  Lamy to nie jest liczba mnoga zwierzątka z Ameryki Południowej plującego na gapiów w ZOO. Nie jest to również „Lejmi”, choć Amerykanie z uporem tak właśnie wymawiają tę nazwę (ale oni wszystko wymawiają po swojemu). 😉 Założycielem firmy był Niemiec Josef Lamy i wymawiamy „Lami”.

Kolorowe, plastikowe Safari, z charakterystycznym klipsem przypominającym spinacz biurowy, wyróżnia się nietypowym futurystycznym wzornictwem. Ma dobrą stalówkę (można ją kupić w kilku grubościach, od EF do B, a także w wersji dla leworęcznych), jest lekkie (ręka się nie męczy przy dłuższym pisaniu), a sekcja (część pióra, którą trzymamy palcami, pisząc) jest specjalnie wyprofilowana (co jednak nie wszystkim pasuje). Można nim pisać nabojami (są nietypowe, duże – pasują naboje Lamy i my.pen Herlitza) lub dokupić konwerter i używać atramentu butelkowanego. W korpus pióra wbudowano owalne okienko, przez które widać poziom atramentu.

Safari można kupić w wielu wariantach kolorystycznych, część jest w stałej ofercie, inne pojawiają się co roku jako special edition (która znika po pewnym czasie lub trafia do stałej produkcji). W roku 2017 edycja specjalna to matowy morski Petrol. Z piórami Lamy jest tak, że jeśli polubimy ich wygląd, to mamy ochotę na kolejne, kolejne i kolejne. Ja mam pięć i ciągle mi mało. 😉 Korzystam ze stalówek EF i M – nie ma między nimi wizualnie dużej różnicy, kreska jest dość gruba i „mokra”.

Cena około 70-80 zł.

  Kaweco Classic Sport  

Kaweco to również niemiecka firma (nazwa pochodzi od nazwisk założycieli Koch, Weber & Co.)  powstała pod koniec XIX wieku w Heidelbergu. Najpopularniejszy model, Kaweco Sport, to pióro-karzełek. Złożone mierzy nieco ponad 10 centymetrów (dla porównania Lamy Safari 14 cm), zmieści się więc nie tylko w każdej torebce, ale i w kieszeni. Po nałożeniu skuwki ma już normalne wymiary i można nim wygodnie pisać. To bardzo nowoczesne wizualnie pióro, choć jego wygląd nie zmienił się od ponad osiemdziesięciu lat. Wykonane jest z plastiku (istnieje także wersja metalowa, kilkakrotnie droższa), można je dostać w kilku kolorach. Do wyboru kilka grubości stalówek (od EF do BB). Konwerter i klips trzeba dokupić osobno.

Mam bardzo ładny model Kaweco Sport – przezroczysty. Ponieważ używam do tego pióra złotego atramentu, całość prezentuje się naprawdę miło dla oka. Wybrałam stalówkę F i jest ona naprawdę cienka, nie drapie papieru, daje równomierną kreskę – jestem z niej bardzo zadowolona. Niestety, konwerter, ze względu na rozmiar pióra, nie jest zbyt pojemny.

Cena około 80 zł.

  Hero 8066  

Kiedy ktoś mnie pyta o naprawdę tanie a dobre pióro wieczne dla początkujących, polecam „Chińczyki”. Kupuję je na Aliexpress i wciąż nie mogę wyjść ze zdumienia, że komuś opłaca się je wyprodukować, sprzedać za kilka dolarów, wysłać bez opłaty pocztowej do Polski i jeszcze na tym zarobić. Bo są to naprawdę całkiem przyzwoite pióra, metalowe, miłe dla oka. Niestety nie ma możliwości wyboru dokładnego rozmiaru stalówki, przeważnie jest opcja cienkiej 0.38 (czyli odpowiednika F) i dość grubej (B). Mam już pięć chińskich piór, Jinhao i Hero, i (poza jednym konwerterem, który się zepsuł po kilku miesiącach) nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.

Moim ulubieńcem jest cienkie szare pióro Hero w kropeczki, delikatne i kobiece. Pióro działa na standardowe naboje, był do niego dołączony konwerter. Hero to chińska marka stworzona w latach 30. w Szanghaju.

Cena około 5-10 złotych.

Każdemu według potrzeb

sięrysuje.pl pióro wieczne jakie kupić

Propozycje piór wiecznych dla początkujących, według różnych kryteriów:

Pióro plastikowe: Lamy Safari

Pióro metalowe: Pilot MR Metropolitan

Pióro lekkie: Pilot Kakuno

Pióro ciężkie: Jinhao X750

Pióro kolorowe: Lamy Safari

Pióro o klasycznym wyglądzie: Duke Chast Lady

Pióra do 50 zł: Pilot Kakuno, Hero, Jinhao

Pióra od 50 do 100 zł: Lamy Safari, Pilot Metropolitan, Kaweco Sport

 

Mam nadzieję, że ten post pomoże Ci w wyborze pierwszego pióra wiecznego. Jeśli wciąż się zastanawiasz, czy pióro to dobry wybór, przeczytaj o jego zaletach.

Udostępnij:

60 komentarzy

  1. Dorota i Emma pisze:

    Za sprawą tego artykułu zamówiłam Duke chast lady piękne czerwone i już nie mogę się doczekać. Zamówiłam też Pani książki do ładnego pisania i razem z córką chcemy przez wakacje poprawić swoje pismo, a może i założyć wakacyjne bujo 🙂 Zamówiłam pióro ale bez atramentu. Jaki atrament Pani poleca dla nas? Będziemy pisały w notesach Like u pro m+

    • Agata
      Agata pisze:

      Przepraszam, umknął mi komentarz!
      Bardzo się cieszę, dziewczyny, że będziecie ćwiczyły pismo z moim podręcznikiem. O atramentach możecie przeczytać w ” rel=”noopener” target=”_blank”>tym artykule – ja bym zaczęła od łatwo dostępnego w jakimś ładnym kolorze, np. Pelikana.
      Pozdrawiam!

  2. aaaa pisze:

    Polecam – sheafer VFM (naboje uniwersalne, metalowe, nieduże) – na allegro od 55zł (szczególnie niebieskie dla kobiet) lub waterman kultur od 65zł (plastik, osoby z dużymi dłoniami z uwagi na grubość korpusu będą zadowolone), można też spróbować waterman allure (metal)- na alledrogo od 47zł (trzeba zwracać uwagę na stalówki f lub M). Mam rodzimą astrę yummy – za około 7zł – pisze rewelacyjnie, dla dzieciaka na początek idealne (bodajże grubość M).
    Dziękuję Pani Agato za sposób czyszczenia piór 🙂
    Pozdrawiam

  3. Magdalena pisze:

    Cześć 🙂
    Wiem, że to dość dojrzały artykuł, ale jest może szansa na link do pióra w kropki? Jestem absolutną fanką kropek i bardzo chciałabym je mieć w swojej kolekcji, ale nie mogę znaleźć na ali. Oczywiście, jest szansa, że już go nie produkują, ale a nuż widelec 🙂
    Obecnie piszę Faberami (mam 3), dzisiaj sugerując się tym artykułem, zamówiłam sobie na ali 2 pióra, które wyglądają praktycznie jak Lamy Safari.
    Samo oryginalne lamy średnio przypadło mi do gustu – mój mąż sobie kupił i jest dla mnie upiornie lekkie, ale inwestując kilkanaście złotych chętnie sprawdzę na sobie 🙂

    • Agata
      Agata pisze:

      Hej, link z mojej transakcji już niestety nie działa i obawiam się, że faktycznie już ich nie produkują, bo wpisując w wyszukiwarkę nazwę (Hero 8066) pojawiają się inne pióra Hero 🙁 Opis brzmiał „0.38 mm Hero 8066 Metal Fountain Pen”

      Pozdrawiam!

      • Ja sobie kupiłam to pióro w kropeczki po lekturze tego posta. Uwielbiam je. Poczatkowo ciut drapało, ale się wyrobiło i śmiga. Cieniutko pisze, działa na naboje albo tłoczek. Jedno z moich ulubionych.

        • Agata
          Agata pisze:

          Joanna, cieszę się, że pióro się sprawdziło. Ja też lubię te cieńsze stalówki z Aliexpress, używam tych piór zazwyczaj z konwerterem, by cieszyć się różnymi nietypowymi kolorami atramentu.

          Pozdrawiam!

  4. kasiorka pisze:

    Dzień dobry,
    Jestem Pani kolejną „ofiarą”, tzn tak jak inni, poczułam dzięki Pani nieprzemożną chęć posiadania i przede wszystkim korzystania z pióra wiecznego. Miałam z nimi styczność w podstawówce, ale ostatecznie drapanie stalówki o papier zniechęciło mnie do pisania. Mam też wrażenie, że w swój naturalny sposób trzymam pisadło zbyt pionowo, dlatego łatwiej było mi pisać długopisem niż piórem. I kolejna sprawa – moje naturalne pismo jest dosyć drobne, tzn nie wyobrażam sobie, że miałabym pisać na prawie 2 kratki, a widzę, że Pani ćwiczy kaligrafię mniej więcej w takim rozmiarze. Moje podstawowe pytanie brzmi, czy z takimi nawykami (sposób trzymania pisadła, mała wielkość liter), pisanie piórem wogóle ma sens? Kaligrafia bardzo mi się podoba i może kiedyś się spróbuję tej techniki, ale na tą chwilę bardziej mi zależy na pisaniu użytkowym, po swojemu. Nie chciałabym trudzić się nad całkowitą zmianą charakteru pisma, tylko po to, aby pisać jakimś konkretnym piórem. Czy są pióra, które pasowałyby do mojego stylu pisania? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź!

    • Agata
      Agata pisze:

      Dzień dobry Droga Ofiaro 🙂

      W przypadku bardzo drobnego pisma radziłabym kupić pióro z bardzo cienką stalówką (EF), takie będzie najodpowiedniejsze dla małych literek. Standardowo dostępne są pióra ze stalówkami M, dlatego radziłabym dokonać zakupu w sklepie specjalistycznym (stacjonarnym lub online), gdzie można dobrać wielkość stalówki.
      Moje normalne pismo nie jest duże, wysokośc litery to mniej więcej 4 mm (ciut mniej niż jedna kratka) i najmilej mi się pisze stalówką F.
      Natomiast sposób trzymania pióra może faktycznie powodować pewne problemy z przepływem atramentu, długopis czy tzw. pióro kulkowe są pod tym względem mniej wymagające.

      Ale radziłabym jednak spróbować, piórem naprawdę o wiele przyjemniej się pisze!

      Pozdrawiam!

  5. Kk pisze:

    Witam, ja może z takim niecodziennym pytaniem. Chciałabym wrócić do pisania piórem, ale zawsze podobały mi się te, ze ścięta stalówka tworzące różne grubości kreski. Zna Pani może jakieś tanie (może być i chińszczyk) pióro na kieszeń studenta, które mogłoby się sprawdzić? Nie musi też być na naboje, skoro istnieje tyle pięknych atramentów

    • Kk pisze:

      Dodam, że gdy przeglądałam różne strony z piórami, nigdzie jak na złość nie było oznaczenia jaka jest stalówka; czy ścięta prosto, czy okrągła. Jestem totalnym laikiem i patrzac na samo pióro niestety nie rozróżnie jeszcze tego. Za wszelką pomoc bardzo dziękuję!

      • Agata
        Agata pisze:

        Ja ostatnio piszę głównie piórami Manuscript, które opisałam na blogu – pióro z jedną stałówką i tłoczkiem na atrament kosztuje ok. 40 zł. Pilot Plumix, ale bez tłoczka (czyli tylko na naboje) to ok. 30 zł. Na Ali są też pióra z szerszą stalówką, ja swoje kupiłam jakieś 2 lata temu, więc nie podam linku, ale kosztowało niecałę 2$ i opis brzmiał „Fountain Pen Broad Stub 1.1 mm” (są i szersze, do 2.9 mm) – więc to najtańsza opcja, tylko trzeba trochę poczekać 🙂 Moje jest z tłoczkiem, więc można i atramentem z kałamarza pisać (też tak wolę).

        Stalówka szeroka/ścięta to „stub” lub „italic” 🙂

        pozdrawiam!

  6. Wojciech pisze:

    Witam.
    Ciekawy artykuł. Ja mam swoje doświadczenia i nie ukrywam że ciężko mi jest dobrać pióro choć uwielbiam nimi pisać. Kupiłem swego czasu Watermana za duże pieniądze i strasznie się zawiodłem. Pióro używane codziennie i zasychało. Ja potrzebuje pióro wyjąć, otworzyć (czy wcisk czy odkręcane) i pisać. A tu kicha. Co ciekawe kupiłem kiedyś tanio jak nie wiem co Pilot G nie pamiętam ile. Plastik i zdobienia z czasem schodzą, ale pisze rewelacyjnie. Zawsze sprawne. No i F jest naprawdę cienkie, nie przysycha.
    Ostatnio dostałem od znajomego garść piór. I wśród nich jest coś oznaczone WF 14K WENFEN. Nie wiem co to za marka czy firma ale zadziwiło mnie jak swego czasu Pilot. Aż nie chce się przestać pisać.
    Mam takie wrażenie że firmy silą się nie wiadomo jak, a tu czasami trafiają się pióra no tak znakomite i jednocześnie tanie. Nie drapią, nie zacinają się, nie przysychają, dobrze leżą, idealnie wyważone.

  7. Borutka pisze:

    Dzień dobry.
    Nie wiem jak trafiłem na Pani bloga po przeczytaniu wpisu o piórach
    tak Pani zachęciła, że po wielu latach kupiłem pióro Jinhao X750 i
    zacząłem pisać. W drodze jest drugie pióro Jinhao 599 na razie pióra
    chińskie. Dziękuje za Pani wpis.

    • Agata
      Agata pisze:

      Chińskie są całkiem w porządku, ja mam kilka i tylko z jednym był problem (ale nawet nie z piórem, tylko z konwerterem). Cieszę się, że znowu piszesz piórem <3

      Pozdrawiam!

  8. Jus pisze:

    Dzień dobry,
    właśnie przymierzam się do zakupu pierwszego pióra z fleksującą stalówką. Zdecydowałam się na Conklin Duragraph (Orange Nights), jednak mam problem z wyborem odpowiedniego atramentu – jaki z dostępnych na polskim rynku atramentów by Pani poleciła?
    Pozdrawiam

    • Agata
      Agata pisze:

      Może polska manufaktura KWZ Ink? Mają mnóstwo kolorów i różne typy atramentów (oprócz standardowych także np. galusowe i z połyskującymi drobinkami). Lubię także atramenty Herbin.

      Pozdrawiam i życzę dużo frajdy z pisania nowym piórem

  9. Ela pisze:

    Świetny wpis, bardzo zachęcający do pisania piórem :-). Mam stare pióra, jeszcze rodziców, na tłoki, od dawna nieużywane. Czy jakoś samodzielnie mogę je „uruchomić”? Czy lepiej dać specjaliście?

  10. Stulejarz pisze:

    Dziękuję, za artykuł. Ostatnio pisałem piórem w podstawówce i po przeczytaniu sprawiłem sobie 2 sztuki, mianowicie Pilot Kakuno oraz Zenith Omega, ponieważ był tani a chciałem mieć porównanie 😉 Kakuno bardzo fajne, nie wiedziałem że tak spodoba mi się odręczne pisanie. Teraz piszę jak najęty niczym dzik w poszukiwaniu żołędzi. Kupię sobie jeszcze Lamy Safari.
    Pozdrawiam serdeczniutko!

    • Agata
      Agata pisze:

      Super, cieszę się, że Cię zachęciłam do pisania piórem, a raczej piórami 🙂 Faktycznie, z dobrym piórem w ręku aż chce się pisać!

      Pozdrawiam!

    • Agata
      Agata pisze:

      Mój ulubiony grubasek z Ali to Jinhao x750, pisze naprawdę grubo i mokro. Ewentualnie coś ze ściętą typu italic 1.1 mm.

      Pozdrawiam!

  11. Daria pisze:

    Przyznam szczerze, że ja nie chciałam zaczynać od tej totalnie najniższej półki. Kupiłam sobie na urodziny pióro Parker i uważam, że była to bardzo dobra decyzja. Nauka pisania szła łatwo i przyjemnie, szybko zaprzyjaźniłam się ze swoim nowym piórem i mam je zawsze przy sobie 🙂

    • Agata
      Agata pisze:

      Jak w przypadku wszystkich innych rzeczy, cena pióra nie jest wyznacznikiem jakości. Cieszę się, że Twoje nowe pióro dobrze się sprawuje.

      Pozdrawiam

  12. MagdaSob pisze:

    A do mnie doszło niedawno to piórko Hero i póki co nie jestem zadowolona bo przerywa:( w zależności od pochylenia pióra albo pisze normalnie albo bardzo cienko i no tak jak nie powinno, może spróbuję dać mu jeszcze szansę z nabojami, bardzo żałuję bo się nastawiałam, że będę zadowolona i przyda sie na co dizen.

    • Agata
      Agata pisze:

      Oj to przykro mi, że trafiłaś na jakiś mniej udany egzemplarz… Niestety na Ali tak bywa. A wymoczyłaś je porządnie?

      Pozdrawiam

  13. Ms. Monika pisze:

    Jest bardzo dobre pioro nowoczesne z metalowym nib-em ktore jest tak fexy ze szkoda gadac. FPR Himalaya Fountain Pen flex nib. Jedyne 33dolary plus przesylka i cło. Prosze obejrzec filmy na YouTube znawcy pior mowia ze lepszy jest od Aurory ktora kosztuje 10razy tyle i nie ustepuje wintycznym piorom pod wzgledem wygladu kreski.

  14. Michalina pisze:

    Niedawno kupiłam swoje pierwsze pióro marki Toma (TO-829 w gwiazdki), które jest łudząco podobne do Hero 8066 (przynajmniej z mojej perspektywy – laika, który z piórem wiecznym ma do czynienia od tygodnia). Chciałam spróbować bardziej ekologicznego sposobu na notowanie, a pióro z tłoczkiem na atrament wydawało mi się idealnym pomysłem. Póki co trwam w zauroczeniu (idealna grubość stalówki F, poręczność i atrakcyjna cena) i wiem, że to nie będzie moje ostatnie pióro. Jestem ciekawa twojej opinii (jeśli oczywiście miałaś z nim do czynienia). Nie jest to żadna „autorekalma” Tomy – ot ludzka ciekawość i pytanie o opinię osoby, która „siedzi w temacie” 🙂

    • Agata
      Agata pisze:

      Pióra Tomy nie miałam, ogladałam kilka razy w ich stronie, ale nie spotkałam w realu (szkoda, że ich nie ma na pocztach jak długopisów Toma 🙂 ). Na pewno mam w planach przetestowanie i opisanie na blogu, bo cena super, a firmę cenię za długopisy, chyba jedyne, po które mi się zdarza sięgnąć, kupuję je też dzieciom.

      Pozdrawiam 🙂

    • Jamrug pisze:

      Teoretycznie do Zenitha powinien pasować każdy uniwersalny konwerter international. Niestety nie zdążyłem tego sprawdzić bo na czas testów swojego użyłem starego naboju uzupełnionego strzykawką po czym piórko ze względu na swoją wątpliwą jakość stało się dawcą części zamiennych.

  15. Asia pisze:

    Agato!
    Strasznie mi się ten Twój wpis spodobał, piękne zdjęcia piór!
    Ja od kilku miesięcy jestem fanką chińczyków, mam chyba z siedem w tej chwili (ich ceny nie pomagają się ograniczać 😉 ) i wciąż kuszą nowe…
    Ale! Strasznie zainteresowała mnie wzmianka o złotym atramencie. Podpowiesz gdzie dostanę takie cudo?
    Pozdrawiam serdecznie!

    • Agata
      Agata pisze:

      Asiu, cieszę się, że wpis się podoba, masz rację – z Chińczykami można poszaleć 😉 Mój złoty atrament to Old Gold polskiej firmy KWZ Ink (świetne atramenty w milionach kolorów).

      Pozdrawiam!

  16. Kinga pisze:

    Jakie naboje pasują do pióra Hero? Po miesiącu oczekiwania, w końcu do mnie dotarło. Niestety naboje, które posiadam do niego nie pasują 🙁 A zabawa z konwerterem jest dosyć brudna i uciążliwa poza domem.

    • Agata
      Agata pisze:

      Kinga, przykro mi, ale nie wiem. Korzystam tylko z atramentu butelkowanego i konwerterów. Może ktoś z Czytelników pomoże? Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to chińskie naboje z Ali (trochę innego kształtu niż nasze standardowe), jednak nie mam pojęcia, jakiej są jakości.
      Pozdrawiam!

  17. Tomasz.P pisze:

    Witajcie, co sądzicie o piórach Kaweco Student? Niska cena, ładny design ale czy ktoś miał je w rękach? Dużo piszę dlatego wygodna rączka jest dla mnie bardzo ważna.

    • Bawołek pisze:

      Ja jestem studentem i to pióro mnie zainteresowało. Miałem je w ręku, jest bardzo małe. Zastanawiam się nad nim, bo jestem leworęczny i czasem tusz się rozmazuje, jak piszę.

      • Agata
        Agata pisze:

        Bawołku, rozmazywanie to raczej kwestia atramentu – wybieraj takie, które szybko schną, a ryzyko będzie mniejsze 🙂 Kaweco to faktycznie liliputki, ja mam Sport.

        • Piotr pisze:

          Bardzo pomocny artykuł, jak wiele innych na tym blogu. Czy mogłaby Pani podpowiedzieć naboje uniwersalne (te systemu europejskiego), które szybko schną? Do tej pory znalazłem naboje Cresco dla leworęcznych ale nie wiem jaka jest ich jakość (trwałość) oraz Faber-Castell opisane jako „6 Tintenpatronen”. Szybkość schnięcie jest ważna i dobrze jakby były permanentne. Kolor czarny. Zamierzam tym malować. Pozdrawiam !

          • Agata
            Agata pisze:

            Niestety, nie pomogę – o ile atrament w butelkach szybkoschnący i wodoodporny można już kupić bez trudu (także w polskich sklepach), o tyle nabojów jeszcze nie znalazłam.
            Pozdrawiam

  18. Eya pisze:

    Agato, bardzo dziękuję za przesyłkę 🙂 Od razu poniedziałek staje się lepszy… Pióro bardzo dobrze leży w dłoni i zaskoczyła mnie jego waga, na plus oczywiście. Podoba mi się pomysł napełniania pióra atramentem, a że pompka jest przymocowana kroplą kleju – mam obawy w ogóle ja wyciągać. Stąd pytanie do Ciebie jaki atrament polecasz. Chciałabym kupić jakiś „ciekawy” kolor i nie martwić się o rozmazywanie na papierze.

    • Agata
      Agata pisze:

      Cieszę się, że już doszło i że się podoba 🙂 Pompki nie wyciągaj – zanurz stalówkę w atramencie i w ten sposób nabierz go z butelki.
      Z atramentów mogłabym polecić Pelikana i KWZ Ink, nieduża polska firma – mają bajeczne kolory. Pozdrawiam!

    • Agata
      Agata pisze:

      Duke Chast Lady to moje pierwsze pióro kupione po wieloletniej przerwie, bardzo je lubię 🙂 Polecałam je kilku grupowiczkom i były zadowolone, bo jest eleganckie i świetnie pisze. Pozdrawiam!

      • Jamrug pisze:

        Osobiście lubię Parkery i dlatego pomimo nieadekwatnej ceny nadal je kupuje natomiast nie polecał bym ich początkującym. Na rynku są po prostu pióra podobne jakościowo a tańsze. Oprócz tego należy unikać pierwszych modeli wypuszczonych po przeniesieniu produkcji z Wielkiej Brytanii do Chin m.in. modelu IM przed „liftingiem”, zasychają i drapią. Obecne IM po transformacji w 2016 roku mają już poprawione stalówki i spływaki i są porównywalne np. z Pilotem MR. Sporo osób chwali też nowego Jottera po transformacji który od IMki jest sporo tańszy a ponoć równie dobry, nie wiem nie miałem. Z piór z drugiej ręki polecam nieprodukowany już model Frontier, przez lata miałem 4 te pióra i każde było w porządku. Tak czy siak bardziej polecałbym coś z listy Pani Agaty, podpisuję się pod nią (listą) rękami i nogami gdyż w całości pokrywa się z moimi doświadczeniami 😉

        • Agata
          Agata pisze:

          Cieszę się, że znawca (jak tuszę 😉 ) popiera moje porady dla początkujących. Mamy teraz taki wybór, że nie musi być na początek Parker, choć dla wielu osób w wieku hmm dojrzalszym jest on synonimem pióra wiecznego (jak adidasy – butów sportowych). Pamiętam, że kiedyś było to oczywiste skojarzenie. I te osoby często są Parkerom wierne całe życie, jak przedmówczyni Cynka.

          Miłego weekendu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.