Doodle – proste obrazki – to świetny wstęp do nauki rysowania. Ozdobią Bullet Journal, dodadzą uroku listowi, pomogą zapamiętać notatki z wykładu.
Wielu z Was proponowało w blogowej ankiecie (jej wyniki krótko opisałam tutaj) tutoriale doodlingowe. Postaram się od czasu do czasu pokazać takie nieskomplikowane, bezpretensjonalne rysunki. Dziś zapraszam na edycję świąteczno-noworoczno-zimową.
Doodle doodle doo
Doodle to bardzo proste rysunki, wywodzące się z bazgrołków robionych na marginesach zeszytów czy podczas rozmów telefonicznych. Według słownikowej definicji robi się je bezwiednie, kiedy jesteśmy zajęci czymś innym. Co bynajmniej nie znaczy, że są bezwartościowe! Doodlowali da Vinci, Puszkin i Samuel Beckett, a współtwórca bomby termojądrowej, wybitny matematyk Stanisław Ulam, swoją spiralę liczb pierwszych stworzył bazgrząc na nudnej konferencji.
Po co komu doodle?
Do czego przydają się doodle zwykłym śmiertelnikom? Ot, choćby do spersonalizowania Bullet Journala (kalendarza albo planera też!). Można ich używać w listach czy notatkach – to taki analogowy odpowiednik emotikonów wyrażający ekspresję. Wykorzystują je osoby robiące sketchnotki i mapy myśli, bo ułatwiają zapamiętywanie notatek. Ja ozdabiam rysunkami liściki do męża (takie codzienne, typu „wyrzuć wreszcie śmieci” albo „zapłać ten cholerny rachunek”) i zauważyłam, że zwiększają skuteczność przekazu. 😉
„Świadome”, czyli celowo rysowane doodle są zazwyczaj bardziej dopracowane, niektóre to wręcz małe dzieła sztuki. Ale wcale takie być nie muszą, nie ma doodlowego wzorca z Sèvres. Jeśli na tym gruncie czujesz się jeszcze niepewnie, nie ma nic złego w przerysowywaniu obrazków z książek czy Internetu. Po pewnym czasie spróbuj tworzyć własne. Nie przejmuj się, że są trochę krzywe, w tym ich urok.
Jak rysować doodle
Technicznie doodle są baaardzo proste do narysowania i wymówki „ale ja to nie mam talentu” tudzież „brak mi czasu” nie działają. Można je konstruować na bazie kształtów geometrycznych (jak na powyższym rysunku). Mogą także przypominać dziecięce rysunki lub bazować na postaciach z kreskówek. Nie wymagają kolorowania, ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by dodać im barw kredkami, cienkopisami czy brush penami.
Świat pod kloszem
Świat w słoiku to modna ostatnio idea tworzenia w dużych słoikach samowystarczalnych ekosystemów. Kilka roślinek, kamyki, ziemia, parę kropli wody – o słoikowych światach możesz przeczytać na przykład tutaj. Taki zamknięty w szkle miniogródek może istnieć kilkadziesiąt lat, niesamowite! To bardzo fajny pomysł i na wiosnę spróbuję wyhodować swój własny.
Świat w słoiku inspiruje rysowników, często widzę ten motyw na Instagramie czy Pintereście. W szklanym mikrokosmosie można zamknąć nie tylko rośliny, także miasteczko, pustynię, królestwo morza, a nawet sny – wystarczy dać się ponieść skrzydłom wyobraźni.
Doodle w słoiku
Kiedy zastanawiałam się, jakie doodle zaproponować Czytelnikom w grudniu, chodziły mi po głowie własnoręcznie rysowane kartki świąteczne czy zawieszki do prezentów. Zdecydowałam się jednak na słoikowy mikroświatek. Ma on tę przewagę nad typowo bożonarodzeniowymi motywami, że z powodzeniem można go wykorzystać później, na przykład szykując styczniowe strony w Bullet Journalu.
Przygotowałam dla Ciebie trochę doodlowych inspiracji: zimowe rysuneczki i wypełnione nimi słoiki. Możesz je przerysować albo wydrukować i np. wkleić do BuJo. Jest także pusty słoik na Twoje obrazki. Oczywiście zimowe doodle możesz także wykorzystać w inny sposób, np. w bulletjournalowych dniówkach.
Narysowany słoik możesz wypełnić małymi rysuneczkami, rozmieszczając je przypadkowo lub skomponować jakąś scenkę.
Link do doodli znajdziesz w grudniowym newsletterze, który trafi do Twojej skrzynki mailowej w czwartek. Jeśli go jeszcze nie subskrybujesz, to kliknij poniżej. Chcesz rysunkowy świat w słoiku?
Cudowne! Mogłabyś narysować… Hmmm mam pomysł! ” doodle w słoiku to dobry pomysł ale doodle jako kotki? Pomysł! Koty w doniczkach we wszystkim to zbyt piękne ja bym chciala
Mogę pójść z tobą na randkę Agatko
….
Hej ładne rysunki Agatko
Wspaniale prowadzony blog. A może prowadzi Pani kursy?
Tak!!! Nie wiem, czy teraz, ale ja byłam na warsztatach brush letteringu u Pani Agaty.
Ooo, jak miło, a gdzie?
Pozdrawiam
Dziękuję, bardzo mi miło to czytać. Prowadzę warsztaty, ale nieregularnie, w najbliższym czasie nie planuję, ale jeśli tylko będę coś organizowała, na pewno dam znać.
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawe i bogate w różne informacje źródło wiedzy! Mega dziękuję Pani za okazywaną pewność siebie, kreatywność, motywację i pasję. Tworzenie książek to teżfajny pomysł)) Naprawdę, da się zauważyć, że bardzo dobrze się Pani rozwija w swojej dziedzinie, a konkurenci może nie mają łatwo z tym, żeby się przebić w wyższe rankingi. Super strona z mnóstwem rozdziałów, sekcji, tematów i informacji przydatnych. Podoba mi się w miarę proste i funmcjonalne zarządzenie wyglądem sdanej witryny! 😉
Dziękuję za uznanie, staram się, a blog faktycznie się rozrasta i cieszę się, że to widać 🙂 Ksiązki to kolejny etap, dla mnie pisanie ich to wielka przyjemność.
Pozdrawiam ciepło
(do wpisu na insta) Też tak robię! właśnie robiłam taką listę, żeby wiedzieć co zabrać na dzisiejszy wyjazd. 🙂
dzięki!
Wooow piękne !
Dziękuję 🙂 Wesołych Świąt!
Przeurocze!
Dzięki Joanna!