Nauka nowego kroju w ozdobnej kaligrafii albo codziennym piśmie odręcznym nie musi być nudna i męcząca. Zamiast przepisywać w kółko przypadkowe słówka postaraj się zmienić przyswajanie kształtów liter w dobrą zabawę!
Czas na podsumowanie wiosennej edycji wyzwania #doskonalimypismo, która odbyła się w pierwszej połowie marca na Instagramie i w grupie facebookowej Kochamy Pismo Ręczne. Jaki tym razem miałam pomysł na realizację haseł?
Czas na nową – już szóstą! – edycję wyzwania piśmienniczego #doskonalimypismo. Jak zwykle, możesz w nim brać udział w grupie Kochamy Pismo Ręczne na Facebooku lub na Instagramie albo – jeśli nie chcesz upubliczniać swoich prac – po prostu pisać dla siebie, „do szuflady”.
Jesienne wyzwania były dla mnie okazją, aby powrócić do kaligrafowania tuszem, przypomnieć sobie nastrojowe wiersze i stworzyć cykl botanicznych ilustracji.
Postaram się znaleźć w maju codziennie chwilkę czasu na wyzwania #doskonalimypismo (tak, jest kolejna edycja, hurra!) i Every Day in May. A co poza tym się dzieje? Rządzą książki, a szczególnie komiksy! Lubisz obrazkowe historie? Ja zatrzymałam się na etapie Tytusa i kapitana Żbika, mam większość egzemplarzy i wciąż do nich wracam.
Naprzeklinaliśmy się za wszystkie czasy, przy okazji ćwicząc pismo odręczne i kaligrafię. Ostatnie 10 dni stycznia członkowie grupy Kochamy Pismo Ręczne spędzili pisząc brzydkie słowa.
Tęskniliście? Bo ja bardzo. Dlatego wyzwanie #doskonalimypismo wraca – krótsze i pod hasłem #piszemybrzydkiewyrazy. Tym razem stawiam na kaligrafię, ale oczywiście można też trenować brush lettering i pismo odręczne.