Nauka nowego kroju w ozdobnej kaligrafii albo codziennym piśmie odręcznym nie musi być nudna i męcząca. Zamiast przepisywać w kółko przypadkowe słówka postaraj się zmienić przyswajanie kształtów liter w dobrą zabawę!
Zawsze się zastanawiałam, dlaczego podręczniki kaligrafii albo kursy brush letteringu są takie nużące i zabijające motywację? Czy naprawdę jedyna droga do opanowania liter musi polegać na przepisywaniu w koło Macieju literek i słówek? Po pewnym czasie doszłam do wniosku, że co prawda wszyscy musimy przejść przez ten pierwszy etap, kiedy uczymy się kształtów liter i – przez częste powtarzanie tych samych ruchów – wyrabiamy sobie tzw. pamięć mięśniową, ale później nic nie stoi na przeszkodzie, aby nauka była przyjemnością.
Nauka przez zabawę
Na pomysł uczenia się kaligrafii w specjalnym notesiku z cytatami wpadłam na szczęście na samym początku zgłębiania sztuki ładnego pisania. Szybko się przekonałam (Eureka!), że dzięki pisaniu ciekawych treści uczę się szybciej i z radością. Metodę tę wypróbowałam także w grupie Kochamy Pismo Ręczne, kiedy prowadziłam miesięczne „kursy” printu, przedwojennego pisma szkolnego i pisma Palmera. Ćwiczyliśmy na przedwojennych ogłoszeniach, prognozie pogody, staropolskich i dadaistycznych wierszach. Od tej pory w ten właśnie sposób uczę sama siebie i innych – można by rzec poetycko: nie per aspera ad astra (przez trudy do gwiazd), ale przez radość do sukcesu. ?
Tata czyta cytaty Tacyta
Od wielu lat mam w zwyczaju wypisywanie sobie z aktualnie czytanych książek cytatów, które szczególnie przykuły moją uwagę. W niektórych książkach znajduję takich skrzydlatych myśli kilka, a nawet kilkanaście, w wielu innych – wcale. Cytaty kiedyś zapisywałam w kalendarzu, później w Bullet Journalu, a jeszcze później w specjalnie do tego celu przeznaczonych notesach.
Kiedy zaczęłam pracować nad poprawą pisma odręcznego, miałam gotowy „materiał” do przepisywania. Bo nie znoszę przepisywania przypadkowych słów w nieskończoność – to nudne i zniechęcające. Ciebie także zachęcam do takiej metody – z nią nauka nowego kroju pisma będzie przyjemnością!
Jeśli masz ukochaną książkę, przepisuj ulubione fragmenty. Ja uczyłam się pisma rondowego na „Nocach i dniach” Marii Dąbrowskiej. Nie przepisałam całej powieści, tylko sam początek, ale i tak dało mi to wiele radości.
#doskonalimypismo z uśmiechem na twarzy
Zmorą instagramowych wyzwań piśmiennych są nudne i nijakie słowa czy zwroty do przepisywania. Dlatego organizując moje #doskonalimypismo starałam się wymyślać takie hasła, które wywołają na twarzy uśmiech i zachęcą do pisania, a nie znużą. Największym powodzeniem wśród uczestników cieszyły się fragmenty jesiennych wierszy i cytaty z kultowych polskich komedii, a także wyzwanie, w którym pisaliśmy… brzydkie wyrazy.
Jeśli lubisz grupowe zabawy, poszukaj wyzwania z ciekawymi zadaniami. Albo poczekaj na kolejną edycję #doskonalimypismo – od dawna się do niej przymierzam i obiecałam sobie, że w tym roku postaram się zorganizować kolejną edycję (na Instagramie i w grupie Kochamy Pismo Ręczne)!
wszystkie artykuły o wyzwaniu #doskonalimypismo
Nauka nowego kroju pisma w BuJo
Dla osób korzystających na co dzień z Bullet Journala (a także kalendarza czy planera) może on być idealnym miejscem do nauki nowego stylu pisania. Wystarczy po prostu zapisywać wszystkie dzienne zadania krojem, który chcemy opanować. Przyswajamy go sobie niejako mimochodem. W ten właśnie sposób biegle nauczyłam się pisać printem – podstawy zdobyłam podczas jednomiesięcznej wspólnej nauki w mojej grupie facebookowej, a jednocześnie od razu robiłam nim notatki w BuJo.
Jeśli uczysz się kroju pisma, którym trudno byłoby pisać w Bullet Journalu (np. pisma gotyckiego), wykorzystaj go do robienia nagłówków (dni tygodnia, nazwy miesięcy).
Bullet Journal – wszystko, co trzeba wiedzieć o metodzie kreatywnego planowania.
Rysunki z opisem
Opisywanie ozdobnym pismem rysunków w sketchbooku było praprzyczyną mojego zainteresowania się kaligrafią. Słowa uzupełniają obrazki, a biegłość w kreśleniu liter pojawia się niemal mimochodem. To bardzo przyjemny i chyba mój ulubiony sposób nauki ładnego pisania, polecam!
Pisz ładniej – a przy tym dobrze się baw
Opracowując koncepcję podręcznika i zeszytów ćwiczeń do nauki ładnego pisania wiedziałam, że nie chcę ich zapełniać stronicami literek i słówek do przepisania. Jeśli Czytelnik będzie miał ochotę, może (na bazie książki) ćwiczyć alfabet na luźnej kartce lub w zeszycie z dowolną liniaturą. Tego typu zadań jest tylko tyle, ile potrzeba, by opanować kształt italikowych liter. Dalsza nauka to krzyżówki, rebusy, wykreślanki, zabawne teksty – aby nie było nudno, ale także, aby zachęcić do dalszego szlifowania italika podobnym sposobem.
Moim ulubionym sposobem na uczenie się kaligrafii albo pisma odręcznego jest przepisywanie tekstów z myszką – na przykład fragmentów starych książek. Szczególnie upodobałam sobie sensacyjne artykuły z prasy przedwojennej: treść, styl i pisownia są z dzisiejszego punktu widzenia zabawne, a archaiczna niekiedy ortografia wymusza skupienie nad każdą literką. Taki sposób na naukę również znajdziesz w zeszytach ćwiczeń do italika!
Mam nadzieję, że przekonałam Cię, że nauka nowego pisma nie musi być żmudna i nudna. Jeśli wybierzesz któryś z wymienionych sposobów i będziesz go stosować systematycznie, Twoje pismo wypięknieje – gwarantuję!
Dzien dobry, uwielbiam Pani blog. Czytanie jest bardzo inspirujące! Jakiego zeszytu uzylwa Pani teraz do bullet journala? ścisk! M.
Hej Marta, bardzo mi miło t czytać❤️
BuJo prowadzę teraz w czarnym notesie Oxford Signature, niestety nie dotarł ten, który miał być moim nowym notesem na ten rok i wzięłam dość przypadkowy, który miałam w domu. Spisuje się dobrze, papier jest OK, tylko denerwują mnie czarne kwadraty w czterech rogach każdej kartki, które mają wspomagać skanowanie, aby korzystać z aplikacji (której nie używam). Tak więc to taki kompromis tymczasowy, który jednak zapiszę do końca, bo szkoda porzucać 🙂
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Ja łączę moje dwie pasje – gotowanie i pisanie. Wszystkie przepisy spisuję do notesu, oczywiście ćwicząc moje pismo 🙂
Super pomysł na doskonalenie pisma, 2 w 1 ?
Pozdrawiam!
Ola świetny pomysł, ja będę przepisywała „Anię z Zielonego Wzgórza”, też mam Agaty książkę i uczę się italika.
Brawo dziewczyny, trzymam kciuki!
Pozdrawiam
Super sposoby
Zgadzam się, że to świetna metoda! Ja w ramach ćwiczenia italika (na podstawie Twojej książki) przepisywałam ulubione fragmenty „Dumy i uprzedzenia”, co dało mi dużo radości:)
Super Olu, przyjemne z pożytecznym 🙂
Pozdrawiam