Przełom roku to dla osób prowadzących Bullet Journal czas podsumowań, wyznaczania celów, a nierzadko także przenosin do nowego notesu. W dzisiejszym artykule podpowiem, o czym warto pamiętać robiąc długoterminowe plany i pokażę moje tegoroczne BuJo.
Pierwszy dzień stycznia niezmiennie wywołuje u mnie dreszczyk emocji. Też tak macie? Uwielbiam noworoczne snucie planów, wytyczanie celów i formułowanie szalonych marzeń. Zanim jednak rzucę się w wir nowych wyzwań, czas na podsumowanie roku, który za kilka dni pożegnamy. Jaki był 2018?
W tym przedświątecznym wpisie chciałabym pokazać kolekcję rysunków o bardzo zimowej tematyce. To rozgrzewające, poprawiające humor napoje, które chętnie pijamy o tej porze roku.
Pieczołowicie wybrana albo ręcznie zrobiona kartka i z serca płynące życzenia wymagają eleganckiej oprawy, to znaczy ładnie ozdobionej koperty. Oto garść inspiracji, jak ładnie zaadresować kopertę – przydadzą się nie tylko w grudniu.
Ilustrowany, starannie napisany przepis na ulubione danie może być świetnym podarunkiem na Gwiazdkę. Albo miłą pamiątką dla uczestników przyjęcia. A może z ulubionych receptur zrobisz rysunkową książkę kucharską?
Skomplikowane słowo, ale problem prosty. Co nie znaczy, że łatwy do rozwiązania. Bullet Journal może być sprzymierzeńcem w walce z prokrastynacją: wiecznym odkładaniem obowiązków na później.
„R” i „z” to litery kłopotliwe dla początkujących kaligrafów. Nie są tak proste do skonstruowania jak inne, na dodatek występują w kilku wersjach. Jak je pisać? W dzisiejszym wpisie rozłożę te litery na czynniki pierwsze.
Jesienne wyzwania były dla mnie okazją, aby powrócić do kaligrafowania tuszem, przypomnieć sobie nastrojowe wiersze i stworzyć cykl botanicznych ilustracji.