Skomplikowane słowo, ale problem prosty. Co nie znaczy, że łatwy do rozwiązania. Bullet Journal może być sprzymierzeńcem w walce z prokrastynacją: wiecznym odkładaniem obowiązków na później.
Na mój nowy Bullet Journal wybrałam notes Katecom. Jest ładny, ma twardą okładkę, dobry papier i gumkę do zamykania. Jednak brakuje mu kieszonki na drobiazgi. Można ją bardzo łatwo dokleić samodzielnie. Oto tutorial, jak to zrobić.
Print to drukowane pismo odręczne, którym posługuję się na co dzień od kilku lat. Nauczyłam nim pisac kilka tysięcy Czytelników bloga i członków mojej grupy facebookowej Kochamy Pismo Ręczne.
Większość moich Czytelników ma – podobnie jak ja – raczej za dużo niż za mało notesów. Kupujemy je impulsywnie, bo są ładne, bo trafiła się okazja, bo… tak. I cóż potem z nimi począć?
Przełom sierpnia i września to świetny moment na zakupy papiernicze. Można teraz kupić przybory szkolne w dużym wyborze i dobrych cenach. Dzisiejszy post dedykuję nie tylko uczniom, studentom i ich rodzicom. Z kolekcji Back to school cieszymy się wszyscy!
Dzienne listy zadań rozpisywane w BuJo to podstawa tego systemu. Uwolnienie się od gotowych rubryczek w klasycznym kalendarzu stało się dla mnie początkiem nowej epoki planowania.
Segregator to ciekawa i praktyczna alternatywa notesu w roli Bullet Journala. Daje użytkownikowi dużo swobody, bo można w nim dowolnie przekładać kartki. Sprawdza się także w systemie hybrydowym, który stosuję od ponad roku.