Strona główna » WYZWANIE #DOSKONALIMYPISMO – NAUCZ SIĘ ŁADNIEJ PISAĆ

WYZWANIE #DOSKONALIMYPISMO – NAUCZ SIĘ ŁADNIEJ PISAĆ

sierysuje.pl wyzwanie #doskonalimypismo @inst_aga

Zapraszam Cię serdecznie do udziału w wyzwaniu #doskonalimypismo, którego celem jest praca nad codziennym pismem ręcznym, aby było wyraźniejsze, bardziej czytelne – jednym słowem – ładniejsze.

Bazgrzesz jak kura pazurem i chcesz to zmienić? Pragniesz więcej pisać, a na co dzień nie masz okazji? A może jesteś członkiem facebookowej grupy Kochamy Pismo Ręczne i chcesz utrwalić styl pisania, który razem ćwiczyliśmy? To wyzwanie dla Ciebie!

Przez cały miesiąc będziemy wspólnie pisać odręcznie, każdego dnia na inny temat. Interpretacja haseł jest dowolna, długość i forma wypowiedzi także. Postaraj się jednak napisać choćby kilka/kilkanaście zdań.

sierysuje.pl wyzwanie #doskonalimypismo

Zasady wyzwania #doskonalimypismo

  1. Śledź mnie na Instagramie @inst_aga i polub fanpage mojego bloga. Będę tam wrzucała przypominajki o wyzwaniu, rozwijała hasła i pokazywała, co napisałam.
  2. Codziennie pisz odręcznie na zadany temat, a efekty pokazuj na Instagramie. Użyj hasztaga #doskonalimypismo, aby inni uczestnicy wyzwania mogli zobaczyć Twoją interpretację zadań. Jeśli mnie oznaczysz @inst_aga – nie przegapię Twojego wpisu.
  3. Nie masz konta na Instagramie? Wrzucaj zdjęcia na grupie Kochamy Pismo Ręczne w specjalnym wyzwaniowym wątku.
  4. Nie chcesz dzielić się z resztą świata swoim pisaniem? Rób zadania „do szuflady”, ale staraj się pisać codziennie, aby po miesiącu Twoje pismo było ładniejsze. Może wtedy zdecydujesz się nam je pokazać?
  5. Lajkuj i komentuj prace innych uczestników wyzwania, podglądaj ich postępy. Motywujmy i wspierajmy się nawzajem!
  6. Pisz swoim zwykłym codziennym pismem albo wybierz inne, nad którym popracujesz przez cały miesiąc.
  7. Możesz pisać czym i na czym chcesz, ale zachęcam do założenia specjalnego wyzwaniowego zeszytu i pisania piórem wiecznym.
  8. Listę tematów zamieszczam poniżej. Możesz ją sobie zapisać na dysku komputera albo… przepisać (i przy okazji poćwiczyć ręczne pisanie) 🙂

Print, przedwojenna kaligrafia i metoda Palmera

W grupie Kochamy Pismo Ręczne na Facebooku uczyliśmy się wspólnie do tej pory trzech stylów pisania: w październiku drukowanego pisma ręcznego rodem z Ameryki – printu, w listopadzie stylu uczonego w polskich szkołach przed wojną, a grudniu i styczniu metody Palmera (Amerykanina, który pod koniec XIX wieku opracował szybkie a estetyczne pismo łączone). Print stał się moim codziennym pismem, przedwojenna kaligrafia była piękną przygodą, a nad Palmerem wciąż pracuję.

Cztery miesiące wspólnych ćwiczeń, cyzelowania literek i przepisywania coraz dłuższych tekstów to była ciężka praca, pokonywanie lenistwa, ale i duża frajda. Wyzwanie jest podsumowaniem nauki i okazją do przećwiczenia wszystkich trzech stylów pisania.

Zapraszam do zabawy! Przyłączysz się?

Save

Save

Save

Udostępnij:

20 komentarzy

    • Agata
      Agata pisze:

      To o moim piśmie?? Strasznie mi miło, ale tak naprawdę jestem dopiero na początku drogi 🙂 Ja podziwiam kaligrafów, brak mi cierpliwości do ćwiczeń, bo to setki godzin, ale efekt jest powalający!

    • Agata
      Agata pisze:

      Aleksandro, jeśli jesteś na Facebooku to zapraszam do grupy Kochamy Pismo Ręczne, jest tam dużo materiałów (linki do przedwojennych podręczników, zdjęcia) takiego pisma. Mam wiele sentymentu do takiego pisma, dziadkowie tak pisali…

  1. seeandsmell pisze:

    Niestety nie dam rady dołączyć, bo luty stoi u mnie pod znakiem przemieszczania się, bycia w drodze, przenoszenia i różnych takich atrakcji, które nie sprzyjają temu, by spokojnie przysiąść i popisać… Ale na pewno spróbuję sobie trochę pokreślić, bo zainteresowałaś mnie tematem! 🙂

    Nawet nie wiedziałam, że są różne metody „poprawiania” pisma. Ja muszę trochę popracować nad czytelnością swojego, bo mam tendencję do pisania bez odrywania długopisu od kartki (zwłaszcza w języku angielskim). Wygląda to fajnie, ale jest kłopotliwe przy czytaniu. Na studiach nie musiałam się martwić o swojej notatki, odcyfrować je potrafiła tylko jedna osoba poza mną, więc odpadał problem „zagubionych” materiałów… 😀

      • Marysia pisze:

        Wypalałam ostatnio pirografem na desce i najlepsze, na co było mnie stać to pismo techniczne z kursu kartografii ze studiów. A mam plany ambitne i piękne pisanie mi się marzy. Zobaczę jak z czasem, ale może się uda!

        • Agata
          Agata pisze:

          Techniczne zawsze mi się podobało, troszkę się uczyliśmy w podstawówce an papierze milimetrowym. Wydawało mi się wtedy takie „kosmiczne”, jak z filmów science fiction 😉

    • Agata
      Agata pisze:

      Cieszę się bardzo! Ja też jakoś się nie wciągnęłam w tamto wyzwanie, chciałam, żeby polska wersja była trochę inna, a hasła dawały większą możliwość „wypisania się” 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.