Przełom sierpnia i września to świetny moment na zakupy papiernicze. Można teraz kupić przybory szkolne w dużym wyborze i dobrych cenach. Dzisiejszy post dedykuję nie tylko uczniom, studentom i ich rodzicom. Z kolekcji Back to school cieszymy się wszyscy!
Dzienne listy zadań rozpisywane w BuJo to podstawa tego systemu. Uwolnienie się od gotowych rubryczek w klasycznym kalendarzu stało się dla mnie początkiem nowej epoki planowania.
Segregator to ciekawa i praktyczna alternatywa notesu w roli Bullet Journala. Daje użytkownikowi dużo swobody, bo można w nim dowolnie przekładać kartki. Sprawdza się także w systemie hybrydowym, który stosuję od ponad roku.
Moja córeczka Maja prowadzi Bullet Journal już od półtora roku. Bardzo mi się podoba, jak go wykorzystuje do planowania nauki. Mam nadzieję, że artykuł zainspiruje młodsze Czytelniczki (a może i Czytelników), a starsze przekona, by zachęcić dzieci lub nastoletnie rodzeństwo do założenia BuJo.
Dacie wiarę, że od ostatniego testu notesów minęło już osiem miesięcy? Pojawiły się ciekawe nowości, więc najwyższy czas je opisać. Nie byłabym sobą, gdybym dokładnie nie przetestowała papieru – ale okładki też są ważne, prawda? Tym razem 30 pisadeł atakuje aż piętnaście notesów!
Początek roku to snucie planów i marzeń. W zmierzaniu do wyznaczonych celów pomocne może być słowo-drogowskaz. Jak je wybrać i jak kreatywnie wykorzystać, aby pozytywnie oddziaływało na codzienność?
Już drugi raz udało mi się – bez oszukiwania! – skończyć Bullet Journal w grudniu. Cieszę się, że tak się złożyło, bo nowy notes świetnie pasuje do trzystu sześćdziesięciu pięciu nowych możliwości w Nowym Roku.
Usprawniają pracę z tekstem, wizualnie wyodrębniając w notatkach to, co najważniejsze. Kiedyś wybierałam bijące po oczach neonowe, teraz – subtelnie pastelowe. Jaki zakreślacz do czego, czym się różnią, które polecam i jak się zachowują na papierze?