Strona główna » JAK MALOWAĆ AKWARELAMI. AKWARELE W PIGUŁCE

JAK MALOWAĆ AKWARELAMI. AKWARELE W PIGUŁCE

sierysuje.pl jak malować akwarelami

Trafia tu wielu Czytelników szukających odpowiedzi na pytanie „jak malować akwarelami?”. Postanowiłam zebrać dla Was akwarelowe artykuły w jednym miejscu.

Akwarele to moja ulubiona technika malarska, jednak używam ich w specyficzny sposób: przeważnie maluję na małym formacie (zazwyczaj w szkicowniku z papierem akwarelowym, czyli sketchbooku) „rzucając” plamę koloru na kontur zrobiony wodoodpornym tuszem lub cienkopisem. Dlatego na moim blogu znajdziesz porady i tutoriale dotyczące takiego właśnie używania farb wodnych. Nie znam się na napinaniu zmoczonego papieru na ramę, na utrwalaniu obrazów fiksatywą i na sztalugach.

Jakie akwarele kupić?

Kiedy – pod wpływem impulsu czy przeciwnie, dojrzewając przez jakiś czas – pojawi się chęć malowania akwarelami, trzeba zrobić zakupy. Naprawdę nieduże. Aby się przekonać, czy Ty i akwarele to nie romans, a poważny związek, wystarczy kilka kolorów farb, dwa pędzelki i papier o odpowiedniej gramaturze.

w tym artykule podpowiadam, jakie farby kupić na początek

a tutaj, gdzie je przechowywać

i jak zrobić pudełko na akwarele z małej metalowej puszki; w tym wpisie możesz również zobaczyć jak w tej chwili wygląda moja paleta barw. To nie jest tak, że wybiera się kilka czy kilkanaście kolorów „na zawsze”. Zmieniają się ulubione motywy, zmienia się kolorystyka otoczenia wraz z porami roku – kiedy zauważam, że jakaś farba leży odłogiem przez dłuższy czas, bez skrupułów przenoszę ją z pudełka podręcznego do takiego, w którym leżakują mniej używane kolory

Czym i na czym malować?

sierysuje.pl szkicownik sketchbook

Oprócz akwareli, do malowania potrzeba pędzelka i papieru.

Ja przez kilka miesięcy miałam tylko jeden pędzelek wodny średniej wielkości (z zamontowanym pojemniczkiem na wodę – bardzo wygodny nie tylko poza domem). Myślę, że dwa-trzy pędzelki różnej wielkości (na przykład dwa okrągłe różnych rozmiarów i jeden płaski) to dla początkującego artysty wystarczający zestaw.

Papier do akwareli musi mieć odpowiedni skład i grubość. Sketchbooki, czyli notesy przeznaczone do mokrych mediów mają przeważnie gramaturę 180-250 g/m². Kontakt z wodą znoszą dobrze, ale mogą pod jej wpływem nieco falować (po wyschnięciu farby i zamknięciu sketchbooka, zazwyczaj kartki się prostują). Optymalna gramatura do malowania akwarelami to od 300 g/m² wzwyż, dlatego lubię sama robić swoje notesy.

w tym artykule tłumaczę, dlaczego szkicowniki do akwareli nazywam sketchbookami i jakich używam

tutorial, jak zrobić bardzo fajny sketchbook bez klejenia czy bindowania

o pędzlach do akwareli, tradycyjnych i wodnych (water brush)

Co jeszcze się przyda do malowania akwarelami?

sierysuje.pl malowanie akwarelami

Trzy przybory, które wymieniłam powyżej to zestaw dla minimalisty. Ja na co dzień używam jeszcze kilku gadżetów, które mi ułatwiają życie. Najważniejszy z nich to czarny wodoodporny cienkopis, którym rysuję kontury później wypełniane farbą. Często korzystam z ołówków – chociaż rysunek wykonany od razu cienkopisem bez wstępnego szkicu jest świeży i urokliwy, są sytuacje kiedy bez ołówka ani rusz. Przydaje się on także do zaplanowania kompozycji i napisów na kartce.

Malutki spryskiwacz pomaga mi „obudzić” farby w kostkach – często są mocno zeschnięte i aby pigmenty prawidłowo oddały swoją moc, przydaje im się taki mokry prysznic. Spryskiwaczem także zwilżam kartkę pracując techniką mokre na mokrym (czyli farba na zmoczonej kartce).

Biel w klasycznym malarstwie akwarelowym to niezamalowane fragmenty papieru. Aby ułatwić sobie życie, można te fragmenty pokryć płynem maskującym, szczególnie jeśli są to malutkie detale, trudne do ominięcia pędzelkiem.

wpis o wodoodpornych cienkopisach

artykuł o ołówkach

tu wspominam o spryskiwaczu

tutaj pokazuję, jak korzystać z płynu maskującego

Jak zacząć malować?

sierysuje.pl akwarele

Często pytacie, jak zacząć malować, jeśli się nigdy (od dzieciństwa) tego nie robiło. To bardzo dobre pytanie – pamiętam jak walczyłam ze swoim marudnym głosikiem wewnętrznym, który próbował mnie zniechęcić do rysowania. No bo jak to, bez wykształcenia plastycznego, w dorosłym wieku, ot tak malować?

Bardzo dobry sposób na start to zabawa farbami: sprawdzenie, jak się zachowują na papierze, jak się ze sobą mieszają. Warto sobie zrobić próbniki (bo kolor w kostce czy tubce może wygladać inaczej niż na papierze) i koło barw, które będzie ściągawką, pokazującą jak miksować kolory. Kiedy już oswoisz swoje akwarele, rysuj cienkopisem i tylko lekko koloruj – efekt będzie bardzo dobry, a Ty po troszku przekonasz się, że nie taki diabeł straszny.

Pamiętaj, że nikt nie musi wiedzieć, że malujesz – możesz to robić tylko dla siebie i samodzielnie decydować czy i kiedy pokażesz swoje prace światu. Ja konto instagramowe założyłam dopiero po roku codziennego rysowania. A tego bloga po ponad trzech.

post, w którym piszę, jak się bawić farbami

a tutaj pokazuję techniki i zachęcam do eksperymentów

jak mieszać kolory, aby były pełne życia, intensywne i soczyste

  ciekawy artykuł o historii pigmentów. Robiono je z suszonych pluskiew, żywicy, sproszkowanych skał, kamieni szlachetnych…

wpisy o kolorach akwareli: czerni i bieli, zieleni, szarości

Jak się nauczyć malować?

Jestem samoukiem i wszystkiego, co umiem nauczyłam się sama. Śledziłam blogi rysowników i korzystałam z zamieszczanych na nich tutoriali. Oglądałam filmiki na YouTube, kupowałam książki (opisuję je sukcesywnie w cyklu się dzieje), przerabiałam kursy (płatne i darmowe). Rysowałam w każdej wolnej chwili, próbowałam różnych stylów i technik. Poza zamkniętymi grupami pasjonatów sketchingu nie pokazywałam nigdzie swoich prac, nie czułam więc presji, że rysunki muszą być „ładne”. Starałam się nie porównywać z innymi, nie zazdrościć im, tylko po prostu cieszyłam się każdą chwilą z pędzelkiem w dłoni. Dużo odwagi dodały mi kontakty z ludźmi, którzy podobnie jak ja uczyli się rysować. Okazało się, że jest ich wielu na całym świecie. Poznawałam ich na przykład na Facebooku i Instagramie.

Tutoriale, czyli instrukcje krok po kroku to bardzo dobry sposób na poznawanie nowych technik i wychodzenie ze swojej strefy komfortu. Zazwyczaj najpierw maluję dokładnie tak, jak pokazuje jego autor, a potem wykorzystuję to, czego się nauczyłam twórczo eksperymentując.

Oto moje akwarelowe tutoriale na blogu:

 jak namalować budynek

 jak namalować ptasie pióra

 jak narysować pomidora na trzy sposoby: ćwiczenia, rysunek ołówkiem i kredkami, pomidor akwarelowy

akwarelowe kwiaty

obrazki w stylu galaxy (kosmiczne)

akwarelowe pierniczki

malujemy kaktusy

Zapisz się do wirtualnej szkoły rysowania!

sierysuje.pl jak malować akwarelami Skillshare

Jeśli jeszcze nie znasz Skillshare, to mam dla Ciebie fantastyczną propozycję! Skillshare (od angielskich słów: skill – umiejętność i share – dzielić się) to platforma internetowa, na której znajdziesz setki kursów z różnych dziedzin. Wiele z nich uczy malowania akwarelami od samych podstaw. Zazwyczaj taki kurs zaczyna się od przedstawienia technik i potrzebnych materiałów, a kończy wspólnym z nauczycielem namalowaniem pracy. Są też oddzielne kursy uczące np. mieszania kolorów czy poszczególnych technik malarskich.

Nauka w Skillshare jest płatna, ale jeśli zapiszesz się z mojego linka, możesz korzystać ze wszystkich (ponad 10 000!) kursów za darmo przez dwa tygodnie!

Chcesz się uczyć rysowania na Skillshare? Kliknij poniżej, a zobaczysz lekcję dla początkujących „Watercolor Magic: The Basics of Color Mixing and Color Harmony” – idealną na początek przygody z akwarelami!

Wiem, że lubicie takie zbiorcze posty, przydają się szczególnie początkującym. Jeśli znasz kogoś, kto chce się dowiedzieć, jak malować akwarelami, będę Ci wdzięczna za udostępnienie tego artykułu poprzez kliknięcie poniżej wybranej ikonki. 🙂

Udostępnij:

26 komentarzy

  1. Zuzia pisze:

    Hej ?
    Bardzo fajny blog. Podoba mi się ponysł na koło kolorów bo sama wiele razy sie zastanawiałam czy taki zrobić.
    Pozdrawiam i szczęścliwego Maja B>

    • Agata
      Agata pisze:

      Hej Zuziu, dziękuję i Tobie również życzę miłego słonecznego maja ☺️
      Koło kolorów to świetny pomysł na sprawdzenie, jak nasze farby wyglądają na papierze, jak się ze sobą łączą, jednym słowem na lepsze ich poznanie.

      Pozdrawiam

  2. Urszula pisze:

    Jak ja się cieszę, że znalazłam blog dorosłej osoby, która maluje i się tym dzieli. Znajdę tu wiele inspiracji. Super wpisy, ciekawe i kolorowe. Pozdrawiam

    • Agata
      Agata pisze:

      Nawet bardzo dorosłej! Brakowało mi takiego bloga, podczytywałam zagraniczne i kiedy poczułam, że już umiem tyle, by się tym dzielić z innymi – założyłam własny. Bardzo się cieszę, ze tu zaglądasz:)

      Pozdrawiam

  3. anonimowy_rysownik pisze:

    Czasem jak widzę wpisy osób które zaczęły rysować w wieku dorosłym to myślę że są trochę „dziwne” (wpisy, nie ludzie). Ja rysować „na poważnie” (powiedzmy że na poważnie, aczkolwiek właśnie poważnego podejścia się bałam) zaczęłam mając 11lat i jakoś nie myślałam (i nadal nie myślę) tak jakoś poważnie o rysowaniu. Znam wiele osób które rysują (tak, wiem że się powtarzam) niektóre od dzieciństwa a niektóre od późnego wieku (dorosłego już) i mają zawsze inne od siebie podejście (właśnie w zależności od wieku, w którym zaczęły tworzyć).
    Albo ja jestem dziwna albo… no raczej jestem dziwna.
    Tez komentarz został napisany z celem przelania mych myśli na ekran cyfrowy. A do tego właśnie odkryłam jak bardzo nie umiem się wysłowić.
    Szczęśliwego Nowego Roku życzę

    • Agata
      Agata pisze:

      Ale co Cię dziwi w takich wpisach? Że ktoś późno odkrył pasję? Na to nigdy nie jest za późno. Bywa też tak, że dopiero w dorosłym życiu (np. na emeryturze) ma się czas naprawdę dla siebie i można robić coś, o czym się nieśmiało myślało od dawna, ale nie było warunków/pieniędzy/możliwości. A podejście tacy ludzie mają bardzo różne, jedni zaczynają to robić zawodowo, inni pozostają amatorami, tak samo jak ci, którzy rysują „od zawsze”.

      Pozdrawiam!

      • anonimowy_rysownik pisze:

        W sumie nie do końca dobrze napisałam to co czuję. Pisałam bez zastanowienia a gdy po jakimś czasie przeczytałam swój komentarz właśnie poczułam że ja nie czuję tego co napisałam.
        Krótko mówiąc-nie umiem ubrać myśli w słowa (od dłuższego czasu)
        Nie wiem czy jest sens pisania tego od nowa po przemyśleniu
        Pozdrawiam

        • N pisze:

          Ja wiem o co Ci chodzi. Ludzie myślą, że jak są dojrzali to robią coś na poważnie. Chodzi im pewnie o to, że poświęcają temu dużo uwagi i czasu. Pewnie tak myślą mężczyźni w większości. Ktoś kto od dawna się tym bawi będzie czerpać z tego przyjemność, a nie presję, bo uznał się za artystę.

          • Asia pisze:

            A mi się wydaje, że często jest tak, że w młodym wieku miało się pasję, którą zabiła proza życia ;-), i chce się do niej wrócić w wieku dojrzałym, kiedy jest czas i możliwość. Są też ludzie, którzy marzyli o czymś całe życie, ale wmówiono im, że to głupie i bez sensu, i dopiero w pewnym momencie życia mają odwagę, by spróbować :-).

      • Anonim pisze:

        Właśnie od dziś moja 90-letnia koleżanka postanowiła uczyć się malowania akwarelami, bo bardzo poważnie podeszła do mikołajowego podarunku od kochanego (dorosłego) wnuka, który obdarował ją kompletnym zestawem do malowania. Wierzę, że jej się ta przygoda uda. ??

  4. Alicja pisze:

    Witaj, Twój artykuł jest bardzo pomocny oraz inspirujący. Zakupiłam właśnie 3 podstawowe kolory z firmy renesans zgodnie z Twoja podpowiedzia i w weekend zacznę swoją przygodę z malowaniem 🙂

    Dziękuję!

    • Agata
      Agata pisze:

      Hej Alicjo, bardzo się cieszę, że – mam nadzieję – przybedzie nam kolejna miłośniczka akwareli. Życzę Ci dobrej zabawy!

      Pozdrawiam!

  5. Kasia pisze:

    Droga Agato!
    Twój blog odpowiada na wszystkie pytania, jakie mam odnośnie malowania akwarelami, rozwiewa wątpliwości, które mną targały, dodaje otuchy, a było mi to potrzebne, bo też nie mam ani wykształcenia, ani poprzednich doświadczeń z malowaniem. A co najważniejsze, kolorowo zachęca do malowania 🙂
    To wszystko sprawia, że po weekendzie wybiorę się do sklepu plastycznego i rozpocznę swoją przygodę z akwarelą 🙂
    Bardzo Ci dziękuję <3

    • Agata
      Agata pisze:

      Kasiu, bardzo się cieszę – dobrze pamiętam, jak niedawno (raptem 5 lat temu) szukałam informacji i byłam skazana na anglojęzyczne strony, bo u nas były głównie porady dla profesjonalistów po ASP 🙂 Trzymam mocno kciuki za Twoje malowanie i życzę, żeby Ci dawało duuużo radości!

      Pozdrawiam <3

  6. Sikoreczka pisze:

    Ciekawy post mający wiele informacji. Jakoś farby, akwarele plakatowe itd mnie nie pociągają. Wole kredki i mazaki. 🙂 mimo to często tu wpadam i czytam coś co mnie zainspiruję

    pozdrawiam

      • Agnieszka pisze:

        A czy można zrezygnować po tych dwóch bezpłatnych miesiącach bez ponoszenia opłat (tak, jak jest to z Netflix, pierwszy miesiąc jest gratis i jeśli zrezygnuje się przed jego końcem, to nic się nie płaci). Boję się, że zapiszę się na kursy, nawet takie, które mi się nie spodobają, ale będę musiała zapłacić za wszystkie.

        • Agata
          Agata pisze:

          Tak, można bez żadnych zobowiązań zrezygnować. Tylko trzeba pilnować terminu, żeby to było przed upływem dwóch miesięcy. Ja w takich sytuacjach ustawiam przypominajkę w telefonie 😉

          Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.